Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-09-2010, 18:18   #9
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
-Jestem Avarion. Lub Avarionus, jeśli tak wolicie.- przedstawił się długouch. Jego wzrok skierował się na towarzyszącego mu brodacza.
-To jest Croto.- dodał po chwili, wskazując osobnika niedbałym ruchem ręki. Wojak spojrzał na elfa i po krótkiej chwili znów wbił świdrujące spojrzenie w grupkę.
-Alakahai.- zwrócił się do swoich podkomendnych, którzy na rozkaz opuścili broń. Nie każdy jednak chował swój sprzęt do pochwy, czy za pasek. Widocznie nie byli tak ufni jak ich przywódca. Słowa otoczonych najwyraźniej przekonały długoucha o tym iż nie mieli oni złych zamiarów. Avarion zmrużył oczy, spoglądając na miecz, który miała przy sobie Ravarath. Ci mniej spostrzegawczy nie zauważyli chwilowego skupienia elfa na broni. Wojownik jednak nie spytał o broń. Ravarath akurat dostrzegła spojrzenie Avariona, domyśliła się iż elf rozpoznał artefakt.

-Czego tu szukacie? Ostatnimi czasy okolice Myth Drannor są bardzo niebezpieczne, choć nasze patrole starają się jak mogą.- wyjaśnił Avarion. -Nie wiedzieć czemu pałęta się tu masa czartów. Kto wie, co knują. To bardzo dziwne, zważywszy na fakt iż Mythal Myth Drannor utrzymuje paskudy z daleka od miasta.- wyjaśnił. Ci mniej zorientowanie nie zrozumieli, że elf zdaje się nie być świadomy tego, co mówi, wszak Mythal zniknął wraz z upadkiem miasta.
-Tępimy to kurestwo jak tylko się da, ale niestety nie możemy być wszędzie na raz.- dodał od siebie Croto.
-Dlatego prosimy abyście wybaczyli nam nasze chłodne powitanie. Nie z tego słynie nasze miasto, wiem.- tłumaczył się Avarion.
-Skąd przybywacie?- spytał długouch spoglądając na Ervana.

On, jednak miał teraz wyraźnie inne zmartwienia. Nie wiedzieć czemu jego dusza nie czuła charakterystycznej- dla 'uduchowionego'- więzi z jego bogiem. Ervan czuł się tak, jak gdyby Kelemvor w ogóle nie wysłuchiwał jego modłów, jak gdyby w ogóle nie istniał i to go mocno martwiło. Paladyn wiedział iż ruiny Myth Drannor w różnoraki sposób oddziałują na poszczególne osoby, dlatego też wierzył, że to minie i przejdzie.
 
Nefarius jest offline