Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-09-2010, 06:44   #3
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Mark vam Zee






Mark vam Zee, 29-letni spadkobierca nazwiska i majątku, znany birbant, hulaka, szaławiła, namiętnie przepuszczający (wzorem swych przodków) rodowy majątek. A raczej usiłujący przepuścić, bowiem bogactwa rodu vam Zee, z kopalniami szmaragdów związane, są legendarne. I niewyczerpane.

Jego kochanki liczono na dziesiątki, nie patrząc na to, że gdyby prawdą wszystkie te plotki były, to przez rok cały Mark z łoża nie mógłby wychodzić. Żaden też mąż czy kochanek zazdrosny nie zdołał go przyłapać na gorącym uczynku, co po równi przypisywano szczęściu szalonemu, jak i głupocie tych, którym rzekomo rogi przyprawił.
Za przepuszczone w jeden wieczór pieniądze niejedna rodzina zdołałaby przez rok się wyżywić. Choć przyznać trzeba było, że fortuna mu sprzyjała i znacznie częściej wygranym niż przegranym wieczór kończył.
Zawistni powiadali, że duszę Spowiednikowi zaprzedał, lub z demonem jakimś pakt zawarł, lecz czy to była prawda, tego nikt nie potrafił powiedzieć.

Mimo takiej reputacji stanowił jedną z najlepszych partii w Imperium, zatem polowano na niego zawzięcie, by go w sidła złapać i do małżeństwa zmusić. Choć zasadzki te łatwo omijał, to pewnie ich nadmiar sprawiał, że niekiedy od życia towarzyskiego uciekał, by na długie miesiące w swej posiadłości się zaszyć, gdzie nawet gości nie przyjmował.
Plotki głosiły, że wzorem Alvara pośledniejsze metale w złoto próbuje zamieniać, by bogactwa rodu jeszcze bardziej pomnożyć, albo też mikstury tworzy, które u kobiet powodzenie mu zapewniają.
 
Kerm jest offline