Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-09-2010, 21:18   #5
Komtur
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Bretonia cóż to był za kraj. Rozległe pola, winnice, sady, wszystko zadbane i wypielęgnowane. Tu było cudnie, przynajmniej tak na początku wydawało się Zygfrydowi. W porównaniu ze splugawionym przez najazd chaosu Talabeclandem, czy nawiedzaną przez upiory Sylvanią, Bretonia jawiła mu się niczym raj na ziemi.
"To ma być kara? He, mógłbym tu zostać choćby i sto lat." - rozmyślał młody rycerz, jadąc na swym rumaku przez wioski i spoglądając urodziwe wiejskie dziewki. Podróż jaką odbył ze środka Imperium do ziem rodu D'Arvill, była długa, ale nad wyraz spokojna. Możliwe że wymalowany na tarczy kruk, symbol świątyni której służył, odstraszał potencjalnych przeciwników, a może po prostu miał szczęście, tak czy siak dotarł na wybrzeże nie niepokojony przez nikogo.

Lord Berengar, przyjął Zygfryda życzliwie, choć początkowo łypał na niego krzywym okiem, zwłaszcza po przeczytaniu listu od kawalera D'Artua.
Pierwsze tygodnie zajęło rycerzowi badanie nowego miejsca zamieszkania i istniejących w nim układów, a w szczególności badaniu jędrności pośladków dziewek służebnych i specjałów tutejszej kuchni. Nudę która go czasami nachodziła, zabijał walkami ćwiczebnymi ze zbrojnymi, a także z miejscowymi szlachcicami.

Taka beztroska służba, która go po pewnym czasie zdecydowanie zaczęła nużyć, została nagle przerwana. Lord Berengar zginął lub został uwięziony. Takie wieści obwieścił im mistrz Cecil, czytając testament starego D'Arvill.
"Ha!" - pomyślał Zygfryd, wiedząc że musi wykonać ostatnią wolę zmarłego. Gdyby padło na kogoś innego, pewnie zmyłby się stąd w czasie który uznałby za stosowny, wymuszając wcześniej odpowiednie referencje. Jednak ten wiecznie zarośnięty, blond włosy wojownik, chciał piąć się na szczeble zakonnej kariery. Bóg któremu służył nie był co prawda zbyt wymagający, ale jedno dla niego było ważne, byli to zmarli. Nie było więc wyboru, to był znak od Morra, wypełnić wolę zmarłego.

"Co do cholery?" - pomyślał gdy pierwszy opinię wyraził elf, a później zaraz lady Lucienne, która choć urodziwa za chuda wydawała się Zygfrydowi- "Nie dziwota że ród w kłopoty wpada skoro długouchy i dziewki prym wieść w nim chcą."
Rycerz nie odezwał się nic, do dziedzica należała decyzja co czynić. On tylko radę mógł dać, ale rozumu miał tyle by nie proszony pyska nie otwierać.
 
__________________
"Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind
W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead."

Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017.

Ostatnio edytowane przez Komtur : 27-09-2010 o 23:08. Powód: poprawki stylistyczne
Komtur jest offline