Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-10-2010, 00:49   #6
Buka
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Dziś nawet jej się grać nie chciało.

Wciąż powoli do siebie dochodziła po ostatniej imprezie, o czym przypominała boląca głowa, i ogólny stan kaca, maltretujący całe jej ciało. Przez dłuższą chwilę dochodziła do tego, jak w ogóle znalazła się przy tym stoliku, i co też doprowadziło do obecnej sytuacji, szybko jednak dała sobie z tym spokój.

W pewnych bowiem przypadkach, nawet i myślenie boli...

Gaccio i Romualdo, poezja, wielka miłość, wyzwanie. No tak.

- "Gdybyśmy go umalowali, przebrali w suknie, mógłby ze mną i z ... - Odezwała się niejaka Katrina, wskazując na skromną osóbkę Półelfki - ...wyjść przez bramy miasta jako niewiasta. Strażnicy..."
- Krisnys Fletcher - Wtrąciła krótko Bardka w jej wypowiedź - Znam się na tym i owym...

Rozmowy, rozmowy, biadolenie(?), propozycje.

A ją wciąż bolała głowa.

Sączyła jakieś miejscowe niby-specjały, oczywiście wyjątkowo w chwili obecnej bezalkoholowe, zastanawiając się, co też tym razem spotka na swej drodze. Spojrzała na pociesznego Niziołka zachwycającego się niemal wszystkim i wszystkimi. Potarła palcem lutnię, nie chciało jej się jednak na niej grać, zamiast tego...


Był sobie raz pewien smok,
co pożerał dziewice co krok.
Pewien więc książe dobrze znany,
a przy tym i perfumowany,
poprosił śmiałków by go udupić,
lub mówiąc ładniej - o głowę skrócić.

Po ciężkiej walce i stratach własnych,
padł owy smok rubaszny.
Śmiałków została ledwie garstka,
lecz złoto to na ból namiastka.
Sława i rozgłos to dopiero coś,
i teraz każdy z nich to sławetny gość.

A morał z tego taki,
gdy bohatyrów kupa
to i smok dupa.

No i księżniczki rozchylają teraz przed nimi swoje spódniczki...

Gdy skończyła, uśmiechnęła się do Niziołka, a nawet puściła jemu oczko. Niemal wszyscy rozpoczęli wkrótce wielkie dyskusje na temat poezji i Bardów, Półelfka doszła więc do wniosku, że lepiej odpuścić, i nie ogłaszać wszem i wobec jej życiowego "powołania". Zresztą, po jej krótkim popisie, i tak było to raczej oczywiste.

- Proponuję więc zatem skromnie, by skorzystać ze zwyczajowego przebrania, i w ten sposób wydostać się z miasta. Można również oczywiście, i pokonać mur nieco mniej skomplikowanymi metodami, choćby w nocy, a jeśli czas nagli, i żeby było zabawniej, to i w dzień, najlepiej i z niewidzialnością, a następnie w drogę, do gołąbeczki.

Usączyła napoju z kubka.

- A że tak bezczelnie spytam, wszak nikt jeszcze się nie odważył. Jak wygląda sprawa wynagrodzenia? - Zamrugała wielce teatralnie oczętami.
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD

Ostatnio edytowane przez Buka : 03-10-2010 o 01:05.
Buka jest offline