Wyszedłbyś do pracy, zostawiając na osiem godzin kilkuletnie dzieci bez żadnej opieki? Jeżeli nie gaz, to stałoby się coś innego.
A - i apropo Tibii, to takiego samego gościa mam w klasie. Co prawda nie zaatakował swojej matki krzesełkiem, ale przepychał się już z nią o dostep do Tibii. Sytuację zmienia jednak fakt, że jego matka gra tak często w tą grę co on... |