Wątek: Arkham Horror
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-05-2006, 19:35   #1
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Arkham Horror

[center:517288cb99][/center:517288cb99]

Przyznam się szczerze, że nigdy w Cthulhu RPGowe nie grałam, choć w przygody z tego systemu naprawdę fajnie się grało w innych systemach. Po prostu wizja porażki i utraty bohatera w każdej sesji nie bardzo mi odpowiadała (taki stereotyp). Dlatego też kiedy na konwencie zobaczyłam planszowe wydanie "Zewu" o dźwięcznej nazwie "Arkham Horror" omijałam je szerokim łukiem. Do czasu oczywiście Najpierw krew w żyłach zmroziła mi cena tego niewielkiego pudełeczka - 200 zł. Potem dodatkowo dowiedziałam się, że jest to tylko angielskie wydanie, nie ma nawet polskiej instrukcji. Na szczęście znalazło się kilka osób, które roszyfrowały zasady i gotowe były podzielić się z nami wszystkim, co wiedzą na temat tej gry. I właśnie w ten sposób Milly została wessana do mrocznego świata Cthulhu w jeszcze bardziej mrocznym mieście Arkham. I przyznam szczerze, że Milly szalenie podobało się w tym świecie!

Zasady gry są proste. Grupa badaczy ma za zadanie wytropić i zamknąć oraz zapieczętować wszystkie przejscia do innych światów oraz zmierzyć się ze wszystkimi potworami, które z nich wychodzą. Wszystko to w celu nie dopuszczenia do tego, aby w Arkham pojawił się jeden, bardzo potężny potwór. Proste, prawda?
Na początku rozgrywki wszyscy gracze losują swoje postacie - są to zarówno kobiety jak i mężczyźni. Postacie
posiadają zróżnicowane umiejętności specjalne, różne statystyki, przedmioty, czary itp. dlatego losowanie zapobiega wyborowi samych najlepszych postaci (bo są oczywiście te dużo lepsze jak i te całkiem marne). Tak wygląda karta postaci ze statystykami, a obok karty przedmiotów, umiejętności specjalnych i czarów, oraz najmniejsze kwadratowe kartoniki to trofea po zabitych potworach:
[center:517288cb99][/center:517288cb99]

[center:517288cb99][/center:517288cb99]

Następnie przechodzimy do losowania strasznego potwora, przed którym gracze mają bronić Arkham. No, zgadnijcie co Milly wylosowała na sam początek? Jak myślicie? Oczywiście Cthulhu Nasza pierwsza rozgrywka była naprawdę bardzo szybka, a jej skutki da się przewidzieć od razu - z Cthulhu nie ma szans. Po uzupełnieniu postaci o wszystkie potrzebne rzeczy i ustaleniu początkowej wartości współczynników można zacząć już normalną rozgrywkę. Na początku każdej tury losujemy Mit, który ma określone skutki dla naszych postaci i dla samego miasta. Oczywiście skutki nieciekawe dla samych graczy - łatwo nie ma. Najczęściej jest to otwarcie się jednego (lub więcej) portalu do innych światów i pojawienie się nowych potworów (lub ewentualnie ich przemieszczenie się). Każdy bohater ma określone miejsce, z którego startuje. Ilość pól, które może przejść określa jego wartość Speed. I w ten sposób zaczyna się gonitwa po mieście w poszukiwaniu Clue Tokens (5 Clue Tokens pozwala na zapieczętowanie portalu) i walki z niemiłosiernie szybko mnożącymi się potworami. Żeby jednak nie było za łatwo po przejściu przez każdą ulicę do wybranego obiektu trzeba wylosować jedną kartę, która określa co zdarzyło się po przejściu przez to miejsce. W przeważającej większości nie są to miłe rzeczy, czasem otwiera się dokładnie pod graczem brama i wsysa go do innego świata, czasem tylko pojawia się potwór albo po nieudanym teście postać pozbywa się trochę punktów poczytalności. Ale jednak czasem zdarza się, że postać zyskuje nowy czar albo sprzymierzeńca, albo inne ciekawe rzeczy, więc nie jest aż tak strasznie
Tak wygląda cała mapa Arkam (nie są to moje zdjęcia, tylko ściągnięte z netu ):
[center:517288cb99][/center:517288cb99]

Nim nadejdzie wielki przedwieczny gracze mają określoną ilość rund, albo określoną ilość otworzonych bram. Teraz trochę zdjęć kart z przedwiecznymi. Z tym udało nam się nawet trochę powalczyć, ale pozamiatał nas w trzeciej rundzie od pojawienia się (czy muszę wspominać, że na placu boju zostałam ostatnia ):
[center:517288cb99][/center:517288cb99]
[center:517288cb99][/center:517288cb99]
[center:517288cb99][/center:517288cb99]

Cóż, na zakończenie powiem, że gra naprawdę wciąga, zasady są naprawdę proste, a klimat mimo wszystko przerażający Poza tym gra wydana jest naprawdę perfekcyjnie pod względem wizualnym. Karty postaci imitują stare, poplamione akta (przedstawione tak realistycznie, że aż miałam kogoś zjechać za to, że poplamił karty :P ), obrazki są bardzo ładne, a kiedy idzie się pionkiem po planszy to aż ma się ciarki na plecach. No i jeszcze ten nastrój pośpiechu - jeszcze tylko kilka rund i straszny potwór nas pokona, trzeba wszystko dokładnie wyliczyć, pójść tu, zebrać Clue, zabić potworka, zamknąć bramę, pomóc koledze z drużyny, a tu czasu coraz mniej! I oczywiście lekkie zdenerwowanie co się stanie, gdy przejdę kolejną ulicę? Czy nie wessie mnie portal? Czy nie stracę całej Staminy, albo wszystkich punktów Sanity? Że już nie wspomnę o napięciu wszystkich graczy gnieżdżących się przy stole, gdy jeden z nich odczytuje kolejny Mit na początku nowej rundy. I wtedy wszystkie plany się zmieniają, nagle trzeba szybko iść w zupełnie inne miejsce na mapie, albo biec do innego portalu, bo się pojawiło jakieś nowe paskudztwo Zabawa jest przednia, uczy do tego ścisłego współpracowania z innymi graczami i planowania strategii. Mechanika jest bardzo łatwa do opanowania, polega na rzucaniu odpowiednią ilością k6. Gdy wypadnie 5 lub 6 to test jest zaliczony, chyba, że ma się na sobie klątwę, wtedy liczą się tylko 6, a gdy ma się błogosławieństwo test zaliczyć można już od 4. Jednak przy ogromnej ilości minusów, jakie daje walka z potworami czy różne inne rzeczy, często ma się do dyspozycji jedną lub dwie kości. Wtedy to dopiero jest stres, żeby wyrzucić marną piąteczkę

Jedyne, co mnie od tej gry odstrasza, to cena. Za 200 zł. można wymagać chociaż tego, żeby gra miała przynajmniej polską instrukcję. I w ten sposób pozostaje mi tylko czekać na jakiś kolejny konwent, na którym będzie można pograć w Arkham Horror. Bo naprawdę warto!


P.S.: Znalazłam w necie instrukcję do Arkham Horror. Warto ją sobie pooglądać, bo już nawet ona sama jest klimatyczna Wystarczy kliknąć TUTAJ.
 

Ostatnio edytowane przez Milly : 01-08-2007 o 02:36.
Milly jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem