Cytat:
O ile pamiętam, celem połączenia z LI był napływ nowych graczy. Jak wyszło, widzimy wszyscy.
|
No +1. Tylko napisz jeszcze dlaczego tak jest. W sumie to z tego co pamiętam, to grasz z nami już kawałek, więc napisz jaka tego przyczyna. Twoim zdaniem oczywiście. W końcu teraz prowadzisz z
Bielskim sesje w młotku, która łudząco przypomina pewną kampanie w bissel. Tyle za tam było Krull, Nadrzecze i Krzyże zamiast du Ponte
Ta sesja była, jak była. Poprzednia skończyła się, jak skończyła. Tyle, że to chyba nie problem ostatnich sesji.
Żeby nie było, że tylko wymagam, to przedstawię swoje przemyślana w temacie, co mnie niedawno naszły. Pomyślałem mianowicie, że jakby tak popatrzeć na pierwszą kampanie bissel, najdłuższą (chyba najdłuższą jaką zdarzyło mi się obserwować w przypadku PBF. Ile tych sesji było? Kilkanaście? Kilkadziesiąt?) i chyba najbardziej udaną, to na początku bynajmniej obecnego bissel nie przypominała. Może czas wrócić do korzeni? Może na początek dać graczom, zwłaszcza nowym, trochę luzu? Pod względem fabularnym , ale też hmmmm, powiedzmy postowym. Tamte posty pasował bardziej do obecnych prowadzonych przez
Bielona lochów. Pozwolić im się wyżyć i związać jaką grupę, zdobyć expy, itemki, pozycje, zamek, czy coś tam a dopiero wtedy, stopniowo, jak już coś osiągną i będą mieli motywacje, aby o to walczyć/bronić, jak to
Bielon mawia, przyłożyć im światem. Mrocznym, brutalnym, jeśennym, itd. Tylko czy tak forma zabawy odpowiadała by starym wyjadaczom?
W poprzednim raporcie pisałeś, ze lubisz
Bielonowe bissel. Czy po takiej zmianie, to nadal byłoby
Bielonowe bissel?
Bielon, czuj się wywołany do odpowiedzi.
Dopisek
Pamiętam, ze przed obecną sesją rozmawiałem z
Bielonem o pomyśle na przygodę
Bissel dla początkujących. Tyle, że jakoś nie wyklarowało nam się jak by to miało wyglądać. Może czas wrócić do pomysłu?