Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-11-2010, 14:58   #8
zgrzyt
 
zgrzyt's Avatar
 
Reputacja: 1 zgrzyt jest godny podziwuzgrzyt jest godny podziwuzgrzyt jest godny podziwuzgrzyt jest godny podziwuzgrzyt jest godny podziwuzgrzyt jest godny podziwuzgrzyt jest godny podziwuzgrzyt jest godny podziwuzgrzyt jest godny podziwuzgrzyt jest godny podziwuzgrzyt jest godny podziwu
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=WXUfxMTFvww&feature=related[/MEDIA]

Młodzieniec odwraca wzrok w waszą stronę. Wygląda na zaskoczonego. Pięć osób wyłaniających się nagle zza mgły i kobieta wypadająca prosto z krzaków to nie widok, którego można się spodziewać na rzadko uczęszczanej, leśnej drodze. Przez moment milczy. Bada was swym niespokojnym wzrokiem. Szybko jednak odzyskuje pewność siebie.

- Nie mów mi co mam robić! Nie jestem tu po to by słuchać waszych pieprzonych rad! Nigdy więcej nie będę robił tego co mi każą inni! Rozumiesz?! Nigdy! Bo NIGDY nie wyszło mi to na dobre!


Nieznajomy kurczowo ściska broń. Macha nią na wszystkie strony. Widać jednak, że ręka mu się trzęsie. Jest wzburzony do tego stopnia, że nie panuje nad swoimi emocjami. Słowa, które wypowiada są mówione albo za cicho albo za głośno. Oddycha nierównomiernie, raz na jakiś czas łapiąc więcej powietrza. Wygląda to tak jakby coś dusiło go w środku. Targające nim siły są bardzo chaotyczne. Sprawiają, że chłopak na zmianę uspokaja się i ponownie wybucha. Bardzo trudno przewidzieć co teraz zrobi.

- Pytasz czy chce żyć? A czym jest to życie?! Jeżeli nie pieprzoną męką i bólem!? Nie boję się śmierci! Powiem Ci więcej! Ja chcę umrzeć! Bo tylko śmierć ma w tym życiu jakiś sens! No dalej! Zabij mnie! Wbij mi miecz prosto w serce! Co nie masz odwagi?! A może liczysz, że sam to zrobię?! Może czekasz aż nie wytrzymam i sam się zabiję?! Myślisz, że tego nie zrobię?! Uważasz, że jestem na tyle słaby by tego nie zrobić?!

Młodzieniec cały drży. Jego oczy płoną gniewem. W pewnej chwili nawet przystawia nóż pod swoje serce. Przez moment wygląda to tak jakby na waszych oczach chciał popełnić samobójstwo.

- Nie jestem słabeuszem! Słyszysz Anabel?! Nie jestem słabeuszem za którego mnie uważasz! Potrafię walczyć! Potrafiłbym Cię uszczęśliwić! Dlaczego do cholery nie zaryzykujesz?! Dlaczego nie dasz nam drugiej szansy?!

Nagle w oczach chłopaka pojawiają się łzy.

- Dlaczego?....powiedz dlaczego? Przecież tak bardzo za Tobą tęsknię. Tak bardzo pragnę Cię przytulić, objąć i pocałować. Tak bardzo pragnę usłyszeć, że wszystko już będzie dobrze. Oddałem Ci wszystko. Rozumiesz? Wszystko! Nie mam już nic! Nawet duszy! Bo ją też zaprzedałem!

Przestraszona dziewczyna chowa się za plecami Jean Pierra.

- Izeraju...zrozum to w końcu! Ja Cię nie kocham!


Po tych słowach następuje Cisza. Odzywa się tylko wiatr, który dmie teraz ze zdwojoną siłą. Zupełnie jakby słowa "Nie kocham" wywołały prawdziwą wichurę. Atmosfera staje się bardzo ciężka i nie przyjemna. Okolica nienaturalnie opustoszała. Nie tylko z zewnątrz ale też od środka. Zupełnie jakby jakaś mroczna siła zapanowała nad naturą.

Ukradkiem spoglądacie na kapliczkę. Dopiero teraz zauważacie, że jest zbezczeszczona. Ktoś pohańbił boga śmierci Morra, któremu była poświęcona. Kamienna figurka kruka, symbol bóstwa, leży teraz połamana. Kwiaty, które przynieśli wierni, walają się chaotycznie w błocie. Skalna podstawa pełna jest wulgarnych, pisanych krwią tekstów: "Bądź przeklęty", "Brudna świnio", "Gnojo Jadzie".

Z położonych na skraju drogi drzew dobiega szelest. Coś przemieszcza się w zaroślach. Po chwili wyłania się pełen ostrych kłów, pysk wilka. Ci co znają te zwierzęta wiedzą, że normalnie boją się ludzi. Ten tutaj wydaje się jednak wyjątkowo odważny. Obserwuje was z ogromną uwagą. Niczym strażnik podejrzanego o kradzież. Szybko dołączająca do niego dwa kolejne osobniki. Młodzieniec nie wydaje się być tym faktem zaskoczony.

- Odejdźcie stąd. Nie chce by stała wam się krzywda. Ostatecznie niczym mi nie zawiniliście. Proszę was. Po prostu sobie idźcie! Zostawcie mnie i Anabel w spokoju. To są nasze osobiste sprawy. Nasze i nikogo więcej!
 

Ostatnio edytowane przez zgrzyt : 04-03-2011 o 13:41.
zgrzyt jest offline