Panowie - z moją percepcją tematu - zahaczyliście o dwie różne sprawy i wcale IMHO - niezwiązane ze znaczkiem... jakimkolwiek.
Pierwsze - postać. Postać jakaś jest i jakoś ją skonstruowałem. Jakoś działa ona w sesji. Nie będzie przeklinać mniej w sesji "dla dzieci" a więcej w sesji "dla dorosłych" - tylko dlatego, że może. Cytując kogoś
"nie jestem moją postacią" - to, że w sesji moja postać jedzie po innej postaci jak po łysej kobyle i miesza ją z gównem nie znaczy, że ja robię to samo z człowiekiem. Pamiętajmy o tym, że RPG - z psychologicznej strony jest potężnym narzędziem. Jeżeli gracz nie jest dostatecznie dorosły aby oddzielić siebie od swojej postaci to nie pomogą żadne znaczki...
Kwestii dobrego smaku pozostawiam zawsze część sesji, które mogą, ale nie muszą się pojawić. Bo dla mnie jedno czy przeczytam w sesji "pieprzyliśmy się ostro" czy pięć stron opisu rozciągającego te trzy słowa...
Drugie - szacunek. Tego potrzeba w każdej sesji. Jeżeli nie mamy do siebie wzajemnie szacunku to po co w ogóle grać wspólnie? Tylko dlatego, że skoro nie mogę kogoś udupić w realu to przynajmniej moja postać uwali inną postać w grze? To sorry - mam ciekawsze zajęcia...
Znaczek dla mnie nie ma żadnego znaczenia - nikt nigdy nawet nie powiedział jak go interpretować... Ale może się mylę.