Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-11-2010, 12:36   #105
arm1tage
 
arm1tage's Avatar
 
Reputacja: 1 arm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumny
Ciąg dalszy nastąpił...


Następny termin na przynajmniej jednego posta: 30.11.2010


Vincent i Robert - rozmowę z gubernatorem możemy robić jak chcecie: zrobiłem rozdzialik w dokumencie Samaris-Dialogi, ale możecie też pisać mi pytania na PW/maila i potem dać to w poście - wolna wola szlachecka.
Po rozmowie (jeśli nie zdarzy się coś nieoczekiwanego np. nie zaatakujecie gubernatora ) możecie swobodnie pisać jak kwaterujecie się w obozie. Obóz jest otoczony zaostrzoną palisadą i przypomina nieco obozowiska Rzymian w terenie, położony jest zaraz za miastem na zachodzie pośród dżungli - Bergerac was tam zaprowadzi i załatwi formalności z wpuszczeniem do środka i miejscem. Wygody i atrakcje - jak pisałem i jak w dżungli - żołnierze traktują was z mieszaniną ostrożności i ciekawości.

Sophie - Blum wyraźnie jest w coraz gorszej formie...Coś jest z nim nie tak...Całkiem prawdopodobne się robi, że może całkiem stracić przytomność...

Watkins - na razie opis sytuacji do momentu jak w poście: jak Irmfryd będziesz mógł pociągnąć dalej daj mi znać prywatnie - opiszemy w mailu na niewidocznym trybie co się dzieje dalej - nie do wiadomości innych Graczy na razie. Póki co cliffhanger.


Stan organizmów wszystkich - pragnienie, coraz gorsze samopoczucie z powodu upału, zaczynają się skurcze żołądków, u co mniej wytrzymałych mogą występować nawet pierwsze majaki...


Pozdrowienia i smacznego,


A.
 
__________________
MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich
znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach."
Gracz: "Przeszukuję. "
arm1tage jest offline