Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-11-2010, 18:35   #1
Ritter van Utrecht
 
Ritter van Utrecht's Avatar
 
Reputacja: 1 Ritter van Utrecht nie jest za bardzo znanyRitter van Utrecht nie jest za bardzo znany
Post [S-telling | Inkwizytor] Niektórzy wątpią, czy Chrystus rzeczywiście zstąpił z krzyża

REKRUTACJA ZAKOŃCZONA.
Moderację proszę o zamknięcie tematu.



„Większości ludzi Święte Oficjum kojarzy się wyłącznie ze stosami i torturami. Niesłusznie. W sercu sługi Bożego, młotu na czarownice, płonie święty żar wiary i pragnienie służby. Miecz w ręku Pana tnie, by oddzielić plewy od ziaren, by plewy spalić w ogniu.

Oto świat, w którym Chrystus zstąpił z krzyża i surowo ukarał swych prześladowców. Świat, gdzie słowa modlitwy brzmią: I DAJ NAM SIŁĘ, BYŚMY NIE PRZEBACZALI NASZYM WINOWAJCOM. Świat, w którym nasz Pan i jego Apostołowie wyrżnęli w pień pół Jerozolimy.”


ŚWIAT

Uniwersum, jakie na stronach swych książek wykreował Jacek Piekara, pod wieloma względami przypomina Europę wczesnego renesansu. Poza jednym, tyci-tyci szczegółem. Otóż, pewien cieśla z Nazaretu rzeczywiście okazał się być Synem Bożym, zaś po zawiśnięciu na krzyżu, zdecydował się swą boskość zademonstrować.. jak można przeczytać kilka linijek wyżej, z dużą pompą. Co stało się później? W telegraficznym skrócie: Wkrótce po wydarzeniach w Jeruzalem, Jezus Chrystus wyruszył z oddanym mu ludem by zdobyć Rzym. Bramy Wiecznego Miasta otworzył mu Newiusz Makron (później za ten akt wątpliwej lojalności ogłoszony świętym Kościoła Jedynego i Powszechnego), toteż Rzeźnik z Nazaretu wespół ze swymi sługami z dużą łatwością położył kres rządom ówczesnego cezara, dając początek rządom Świętego Cesarstwa, które to rządy trwają po dziś dzień...
Mahometowi nie udało się w odpowiednim czasie spopularyzować swoich idei, toteż fala arabskich podbojów nie przetoczyła się przez Bliski Wschód czy Półwysep Iberyjski. W 1054 nie nastąpiła schizma – kto by się zresztą ważył takowej spróbować, w czasach, kiedy nader chętnie gorliwe sługi boże powoływały się na słowa naszego Pana: „Zabijajcie wszystkich, Ojciec rozpozna swoich”. Na płaskiej Ziemi istnieją tylko dwa poważne ośrodki kultu, z czego na interesującym nas w tej sesji obszarze geograficznym niepodzielnie włada jeden z nich – chodzi rzecz jasna o Kościół Jedyny i Powszechny. Jego zbrojnym ramieniem, walczącym o utrzymanie status quo, jest Sacrum Officium, potocznie zwane inkwizycją. Walczącym, jak można się domyślać, dość skutecznie i bez większych skrupułów. Niemniej, nadciągnęły czasy, które nasi historycy określają mianem Odrodzenia. Daje się zauważyć pewną, rzekłbym, łagodność w postępowaniach młotów na czarownice – wieść gminna niesie, że ostatnio w drodze łaski jedynie wybatożono publicznie prałata parafii pod wezwaniem Matki Boskiej Bezlitosnej, u którego w nawie kościelnej znaleziono przewróconą figurkę Chrystusa Mściciela. Taki stan rzeczy, a także pewna erupcja światopoglądów, zachęca co śmielszych do formułowania czy wręcz wygłaszania poglądów, za które nie dalej jak dwa wieki temu, byliby oni w drodze łaski przed spaleniem ćwiartowani, a w przypadku niełaski...
Tej degrengoladzie trzeba zaradzić, szczególnie, że ostatnio informatorzy akwizgrańskiego oddziału Inkwizytorium donieśli o szerzeniu się bardzo, ale to bardzo groźnej herezji...

(Jacek Piekara - Nieoficjalny Serwis o Piekarze! --- mniej więcej w połowie tematu znajduje się wykonana przez jednego z sympatyków mapa świata. Nie jest ona z pewnością doskonała, jednak może z powodzeniem posłużyć jako „obraz poglądowy”.)

SESJA

Witajcie w sesji storytellingowej, osadzonej w świecie wykreowanym przez Jacka Piekarę w jego cyklu opowiadań o przygodach Mordimera Madderdina, licencjonowanego inkwizytora Jego Ekscelencji Biskupa Hez-Hezronu.

Znajomość wspomnianego świata będzie dużym plusem. Nie jest to warunek konieczny, acz z pewnością ułatwi oraz uprzyjemni rozgrywkę, zarówno Wam, drodzy gracze, jak i Waszemu pokornemu słudze.. W wypadku większego zainteresowania sesją w pierwszej kolejności przyjmować będę graczy, którzy w charakterystykach postaci udowodnią znajomość ww. świata.

GRACZE

A ile osób widziałbym w sesji?
Potrzebuję dokładnie 6 graczy.

TRZECH śmiałków będzie miało zaszczyt odegrać w tej przygodzie role nieustraszonych INKWIZYTORÓW – sług bożych, młotów na czarownice i mieczy w rękach Aniołów. Od lat czuwaliście, by wiara waszych bliźnich była czysta. Strzegliście ich myśli przed zgorszeniem. Śledziliście ich uczynki, aby nie grzeszyli. A gdy przychodziła taka potrzeba, ofiarowywaliście niektórym z nich bolesną rozkosz stosu... Żar waszej wiary został zauważony i doceniony - oto właśnie wy zostaliście wyznaczeni przez kogoś, czyj autorytet musieli uznać przełożeni waszych lokalnych oddziałów Świętego Oficjum do stawienia się w nie później, jak dwie niedziele, w Akwizgrańskiej siedzibie Inkwizytorium.

W kartach postaci prosiłbym Was o zawarcie następujących punktów:
1. Imię, nazwisko postaci – najchętniej niemieckojęzyczne, jeśli Wasz bohater ma pochodzić z innego państwa (Hiszpania, Italia, Rzeczpospolita, etc.), prosiłbym o uzasadnienie w historii postaci, jak i dlaczego znalazł się w szeregach Sacrum Officium na terenie Cesarstwa.
2. Opis wyglądu zewnętrznego postaci
3. Ekwipunek
– czyli co lubicie mieć w jukach poza strojem służbowym (czarny płaszcz z wyhaftowanym na piersi, złamanym srebrnym krzyżem i kapelusz z szerokim rondem), mieczem i „przenośnym zestawem inkwizytora”, czyli pudełkiem kilku zmyślnych zabawek do aktywnego nawracania bliźnich na drodze błogosławionej pokuty bólu. W opowiadaniach Piekary, główny bohater, Mordimer, nie rozstawał się z sherksenem – mieszaniną ziół mogących służyć w małej dawce jako lekarstwo, w większej jako trucizna, zaś w walce – jako proszek oślepiający. Wymyślcie sobie JEDEN taki przedmiot, który daje Wam w jakiejś dziedzinie – preferowalnie, walce – szczególną przewagę. Albowiem ona może się Wam przydać w dniach, które nadejdą.
4. Historia postaci – Choć kiedy przekraczasz próg Akademii, nikt nie pyta Cię o powody, dla których porzucasz dotychczasowe ścieżki, ja, jako Bajarz tej przygody, chciałbym znać przynajmniej Wasze pochodzenie oraz motywy wstąpienia do zacnej Akademii Inkwizytorium. Krótki rys charakterologiczny również będzie jak znalazł.
5. Niezwykła zdolność – Dobry Pan jeszcze przed waszymi narodzinami wiedział, że przysłużycie się jego chwale bardziej niż inni śmiertelnicy, dlatego też zesłał każdemu z Was szczególny dar. Mordimer umiał odnajdywać to, co skryte, za pomocą modlitwy... Co potraficie Wy? I jakie są przykre konsekwencje korzystania z tej zdolności? W końcu wszystko ma swoją cenę, a szalonych dawców tejże siły, kimkolwiek by nie byli, nie interesują dobra doczesne....
6. Wybór Anioła Stróża – sługom bożym o sercach szczególnie gorących, przyglądają się z oddali nie tylko ukryci w cieniu wyżsi hierarchowie Świętego Oficjum. Ich kroki bacznie śledzą również istoty powołane do istnienia z blasku samego Pana i porzucone przez Niego w tym świecie, zwane przez śmiertelników Aniołami. Choć zwykle to nie śmiertelnik wybiera swego Anioła, w tym przypadku możemy zgodzić się na pewne nagięcie zasad. Opiszcie swojego stróża – kim jest, jaką postać przyjmuje, gdy nie ukazuje się w swej pełnej krasie, czym przekupujecie go, by w chwilach próby dopomógł Wam w Waszych wysiłkach...

TRZECH pozostałych wejdzie w skład frakcji przeciwnej: HERETYKÓW – wszyscy jesteście znaczącymi mieszkańcami Akwizgranu i jego okolic. Jakimi dokładnie mieszkańcami? To zależy już od Was. Szlachetnie urodzonymi, dziedziczącymi rodowy majątek? Aktywnymi bądź emerytowanymi poszukiwaczami przygód? Opływającymi w dostatki kupcami? Może duchownymi, cieszącymi się zaszczytną pozycją na łonie „najświętszej naszej matki Kościoła”? Czy też skorumpowanymi, ale mającymi znaczące znajomości cesarskimi urzędnikami? Pozostawiam tu pełną dowolność wyboru. ŁĄCZY WAS JEDNO. Otóż, żaden z Was nie boi się samodzielnie myśleć. Zadawać pytań. Niekoniecznie takich, które byłyby mile widziane przez tych, którym zależy na podtrzymaniu obecnego porządku świata. Do tej pory, każdy z Was działał w tym obszarze na własną rękę – pracując, drążąc, odkrywając. Wasze bogactwo umożliwiło każdemu z Was dostęp do wiedzy nieosiągalnej dla zwykłych śmiertelników. Niedawno pojawił się jednak ktoś, kto każdemu z Was zaoferował coś, czego nawet Wy nie moglibyście zdobyć w zakresie swoich kompetencji... Czy przyjmiecie propozycję?

W kartach postaci prosiłbym Was o zawarcie następujących punktów:
1. Imię, nazwisko, (herb w przypadku szlachciców) – choć jako mieszkańcy Akwizgranu bądź jego okolic podlegacie obecnie jurysdykcji Najjaśniejszego Pana, mogliście Wy lub Wasi przodkowie przybyć z dalekich zakątków płaskiej Ziemi, dlatego możliwe jest pokuszenie się o bardziej egzotyczne miano, pod warunkiem odniesienia się doń w historii postaci.
2. Opis wyglądu zewnętrznego postaci
3. Ekwipunek
– pozostawiam dowolność w przypadku standardowego oręża, ubioru. Dopuszczam też posiadanie JEDNEGO przedmiotu szczególnego – jako adepci sztuk tajemnych mogliście być wszakże obdarowani kiedyś przez Waszych pochodzących z nie-świata przyjaciół czymś o nie tylko szczególnej wartości, ale i specyficznym działaniu. Puśćcie wodze fantazji. Dodam, że słowa „przedmiot” nie trzeba rozumieć dosłownie – jeśli taka Wasza wola, może to być choćby i Wasze ulubione zwierzątko.
4. Historia postaci – interesuje mnie przede wszystkim pochodzenie oraz opis tego, w jaki sposób zetknęliście się z tym, co Kościół Jedyny i Najświętszy określa mianem czarnej magii. Co podkusiło Was do zaryzykowania nie tylko swojego życia? Co takiego kryje w sobie pochodząca z nie-świata wiedza, że dla jej poznania jesteście skłonni ryzykować konsekwencje wykrycia, które nawet dla szlachetnie urodzonych nie kończą się na honorowym ścięciu mieczem?
5. Domena – jeśli nawet ma się dostęp do wiedzy tajemnej, krótkie życie ludzkie nie wystarczy na zgłębienie wszystkich jej arkanów. Którą ścieżką zdecydowaliście pójść się Wy? Czy od towarzystwa żywych wolicie kontakt z tymi, którzy zgodnie z prawami ludzkimi i boskimi powinni już smażyć się w piekle, pokutować w czyśćcu bądź radować chwałą Pańską w niebiesiech? Czy też lektura dzieł spisanych krwią na skórze niemowląt w dalekiej Persji sprawiła, że owładnęła Wami chęć okiełznania niszczycielskiego żywiołu, jakim jest czczony na Dalekim Wschodzie ogień? A może osiągnęliście pewną wprawę w zamienianiu tego, co zdrowe, w to, co zepsute – czy też odwrotnie?
6. Opiekun – I Waszym działaniom przypatrywał się z oddali ktoś, kogo imię wymawia się z najwyższą, choć nie bogobojną trwogą. Kimże on jest? W wyborze prosiłbym do odwołania się do demonologii wyłożonej w Goecji, wyciąg z której można znaleźć tu: Goecja - opis demon�w .

TERMIN

Przygotowane karty postaci proszę nadsyłać na adres: m.brancewicz@students.uu.nl
Rekrutacja trwa do Mikołajek, 6 grudnia 2010.

(Zmiana z 20 listopada - "Jakość nie szybkość")
Kończymy z zasadą "kto pierwszy, ten lepszy". Wychodząc z założenia, że przygotowanie nieschematycznej, przekonywującej i interesującej historii postaci (pasującej do przestawionej konwencji rozgrywki) ma prawo zająć więcej czasu niż "wyrobnictwo", rezygnuję z rezerwacji miejsc dla kogokolwiek w sesji, zaś o ich przydziale zadecyduje "casting", w którym wezmą udział wszystkie KP nadesłane do wspomnianej daty 6 grudnia.

Osoby, które nadesłały już swoje KP mogą je dowolnie poprawiać i nadsyłać ich "poprawione" wersje.



TECHNIKALIA


Rozgrywkę rozpoczniemy w momencie, gdy wybiorę 3 inkwizytorów oraz 3 heretyków, którzy od tego momentu staną do walki o ocalenie jedynej i słusznej wiary... bądź pokazanie światu prawdy.
Chciałbym, by gracze byli w stanie zamieszczać posty informujące o swoich poczynaniach i decyzjach 2 razy na tydzień. Jeśli gracze będą rozdzieleni i nie wymagana będzie ich wzajemna interakcja/ współpraca, w miarę dostępności postaram się odpisywać szybko, by fabuła mogła się posuwać do przodu, a akcja nabierać tempa.
Jest to sesja storytellingowa – nie publikuję oficjalnej, obiektywnej mechaniki. Jakość Waszej narracji czy wartkość dialogu, a nie rzut kością, niejednokrotnie zaważy na wyniku spornych sytuacji. Po kość i inne elementy losowe sięgać będę głównie w momentach bezpośrednich starć – jeśli do takich dojdzie - między bohaterami oraz ich, indywidualnych bądź zbiorowych, potyczek z wielokrotnie silniejszymi przeciwnikami.

WPROWADZENIE DO FABUŁY

...Niektórzy wątpią, czy Chrystus rzeczywiście zstąpił z krzyża. A zwątpienie nie jest rzeczą ludzka... jest dziełem Szatana. Wątpisz? Bój się.

Stosy znów zapłonęły, by ocalić sprawiedliwych i sługi Boże...


 

Ostatnio edytowane przez Ritter van Utrecht : 09-12-2010 o 00:09.
Ritter van Utrecht jest offline