Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2006, 12:35   #94
Glyph
 
Reputacja: 1 Glyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwu
Hektor Firehand

Powoli i do Hektora zaczynały docierać bodźce zewnętrzne. Wzrok ogniskował się, kształty stawały się wyraźniejsze. Swiatło padające z góry raziło go jeszcze, ale zdołał się zorientować, że nie jest już na statku. Głowa pękała, jakby ktoś rozsadzał ją od środka. Próbował przypomnieć co się stało, gdy do ucha dobiegł gardłowy, nienaturalnie powolny głos. Widząc stwora natychmiast podniosła mu się adrenalina. Sięgnął po broń, lecz blaster przy boku zniknął. Spojrzał na siebie, jakieś przymocowane czujniki, ranę na podbrzuszu..właśnie rana: zniknęła! "To białe pomieszczenie, światła..."pierwsza myśl jaka go naszłą: zginął. Oprzytomniał po chwili byli tu wszyscy,Berry, Koth a więc to był tylko koszmar? Czyżby popił i dopiero teraz oprzytomniał? Ale przecież nigdy do licha nie miał takiego kaca, i gdzie do cholery się znajdują!
Chciał już się zerwać na nogi, ale ten obcy. Nie wiadomo jakie miał zamiary...
 
Glyph jest offline