Tjaaaa... madam jak zwykle szczegółowa i dokładna. Pet spojrzał na swoją wersję skaczącą na lince po budynkach jak małpa. W ogóle nie miał żadnej gracji i ruchów o których błogo przekonany był Parker. Gdy smarkacz zamach do nich, tylko spidey tylko kiwnął głową z rezygnacją. Ten mały wpakuje ich w niezłe tarapaty. Skoczył za nim i bez zbytniego pośpiechu dogonił go, pokonując trasę dwa razy szybciej, wszystko dzięki brakowi potrzeby bawienia się z linką. |