Aschaar

Każdy niedoprecyzowany opis (a powiedzmy sobie szczerze - niewiele jest sprecyzowanych w WoD, zwłaszcza jeżeli bierze się pod uwagę dodatki) pozostawia ostateczną interpretację Narratorowi, który ma Złotą Zasadę.

I tego bym się trzymał.

Poniżej "moja percepcja" zbudowana na podstawie systemu, ale za Chiny nie chce mi się szukać i cytować podręczników.

Nie, nie przemieszcza się. Strefa działania mocy zależy zawsze od miejsca jej aktywacji. Jeżeli moc jest personalna (działa na osobę) to wtedy się przemieszcza razem z tą osobą, jeżeli jest obszarowa - przykrywa konkretny i niezmienny do końca działania mocy obszar.

"See" oznacza również połapać się, mieć wrażenie. I o takie znaczenie tutaj idzie. Postać w zasadzie postrzega pozazmysłowo - potrafi połapać się w bodźcach jakie odbiera - nie muszą one pochodzić z żadnego ze zmysłów.

A czy to nie to samo? Odbierane przez kołduna bodźce nie są wytworem jego zmysłów, czy jego umysłu - pochodzą z zewnątrz. Same z siebie nie są wiec obiektywne - duch, który przekazuje "wizje" siłą rzeczy pokazuje "swoją wersję" zdarzenia, symbolu, opowieści, prawdy. To jak zabawa w głuchy telefon. Na początku jest jakiś bodziec (zdarzenie), widziane przez ducha, który jakoś (lepiej lub gorzej) stara się je zobrazować koldunowi, który z kolei jakoś (lepiej lub gorzej) je postrzega i interpretuje. W krytycznym przypadku dostaje się dowcip o moskiewskim radiu i samochodach na Placu Czerwonym...


To zależy. Głownie od percepcji i inteligencji. Tak jak są ludzie, którzy jednocześnie rozmawiają przez telefon, odpowiadają na maila i słuchają wiadomości, a są i tacy, których pisanie sms'a wyłącza z obiegu na 5 minut.