Wszyscy:
Słyszycie jak CocaCola niszczy swoją celę i jeśli patrzyliście przez kraty drzwi to zobaczyliście jak drzwi celi Firehoppera zaczęły lekko dymić. Joker:
Nikt ci nie odpowiedział. CocaCola:
Po zniszczeniu wszystkich monitorów, przerwaniu i wyrwaniu kilku kabli i sprzedaniu kilku kopniaków drzwiom w końcu udało ci się uderzyć pięścią z taką siłą, że zniszczyłeś zamek jakiegoś schowka. Tam w środku coś się błyska, ale uszkodziłeś przekrętła, które tam były schowane. Krwawią ci dłonie. Zoe:
Grzebałaś i grzebałaś, ale to jedno kółeczko to za mało. Kanna:
Nic z tego, drzwi są naprawdę zamknięte. Baltazar:
Palca w zamek nie włożysz, potrzeba ci narzędzi... nie masz spinek do włosów ani profesjonalnego sprzętu włamywacza. Musiałbyś coś zaimprowizować. Firehopper:
Magiczny ogień, gdy jest na twoich dłoniach nie boli, ale gdy go przeniosłeś na drewno to jednak oparzyłeś się po kilku chwilach. Teraz drewno tli się, o stopieniu krat możesz zapomnieć. |