Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-12-2010, 17:51   #9
FunkyMonkey
 
FunkyMonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 FunkyMonkey nie jest za bardzo znany
Hindley miała dość radykalne poglądy na temat pracy w grupie (a przynajmniej tej konkretnej), ale było bardziej niż oczywiste, że nikogo nie obchodzą one choćby w najmniejszym stopniu.

Zamknęła za sobą drzwi pokoju i odetchnęła cicho z ulgą, widząc stojące pod ścianą łóżko. Kilkanaście godzin spędzonych w samolocie i tak znacząca zmiana klimatu tragicznie wpłynęły na jej głowę.
Gdyby rozejrzała się po pokoju, mogłaby domyślić się, że nie zostanie w nim długo. Nie zrobiła jednak tego - ćmiący ból w skroniach przebijał wszystkie argumenty i dziewczyna była w stanie tylko paść na łóżko i zasnąć.

Zaspane "zdechnij, sukinsynie" rozległo się w ciemnym pokoju, kiedy półprzytomna Finn zaczęła szukać po omacku swojej torby. Torby, wewnątrz której znajdowało się coś, co postawiło sobie za punkt honoru zaprowadzenie kogoś na sam skraj opanowania i pokazanie, co jest dalej. Dziewczyna, nie przerywając recytowania słów powszechnie uznawanych za niecenzuralne, zlazła z łóżka i z hukiem postawiła torbę na stole. Ku jej najszczerszemu zdumieniu winowajcą okazał się mały budzik przypominający rybkę Nemo po LSD, który nikomu nie znanym sposobem znalazł się w torbie. Hindley była tak zaskoczona tym odkryciem, że na chwilę przestała przeklinać. Wyłączywszy budzik, szybko wygrzebała z bocznej kieszeni paczkę papierosów i śpiewając pod nosem ruszyła do łazienki z ubraniem w jednej ręce, a fajkami w drugiej.
Wrzuta.pl - Weezer - We Are All On Drugs

Po jakiejś godzinie Finn w końcu wyszła z łazienki, tym razem w czarnych bojówkach, białym podkoszulku i papierosem w ustach. Nie zdążyła nawet odłożyć rzeczy, w których przyleciała do torby, a już ktoś władował się jej do pokoju. Facet na pierwszy rzut oka i pociągnięcie nosem sprawiał wrażenie pedantycznego perfekcjonisty. Musiała też przyznać, że był cholernie przystojny, nie był to jednak typ faceta, który mógłby jej zawrócić w głowie.

Parta... Grecja... Matematyka, fizyka, helikopter... Pojedyncze informacje przebijały się przez kłęby tytoniowego dymu i zagnieżdżały się w pamięci dziewczyny. Treści, które tam dopuszczała, uznawała za ważne, lub mogące się przydać w przyszłości.
Koperta... Spojrzenie szarych oczu przeskoczyło z żarzącej się końcówki papierosa na grubą kopertę.

Death Note. Notatnik, który zabija. Prychnęła, ale najwyraźniej jej gość był zbyt przejęty tym co mówił, by to zauważyć. To chyba oczywiste, że podchodziła do tego bardzo sceptycznie - nigdy nie wierzyła w żadne siły stwórcze ani magiczne, które zawsze okazywały się lepiej lub gorzej ukartowane. Od dziecka nauczyła się, że należy wierzyć w spryt, siłę fizyczną, strach, broń i materiały wybuchowe. Dokładając do nich pieniądze i hedonizm, otrzymamy współczesny panteon bogów. Bogów, w których wierzyła ponad połowa ludzkości, w których wierzyła także ona. Morderczy notes nie mógł istnieć w takim świecie, o tym była całkowicie przekonana.
Kradzież nieistniejącego notesu rozbawiła ją jeszcze bardziej, niż człowiek, z którym miała pracować.
Zaklęła paskudnie słysząc, że jest praktycznie przywiązana do tego śmiesznego greka, który na dodatek zachował się jak jakiś pieprzony dżin. Jedno pytanie!
- Tylko jedno, a chciałabym wiedzieć znacznie więcej - stwierdziła, wysypując zawartość koperty na łóżko. - Na przykład kto was finansuje, co łączy was z moim stryjem, dlaczego do cholery nazywam się Sidney Ramsey - jęknęła oglądając dowód - i dlaczego jesteście przekonani, że potrafię go znaleźć? W czym niby się wyróżniam, hę? A może któryś z was bawił się psychologią i ubzdurał sobie, że zrozumiem jego czy jej posunięcia? Że to żaden problem dla złodzieja - wniknąć w umysł drugiego złodzieja?! Macie całe więzienia takich jak ja! Kurwa mać! Dlaczego właśnie ja!? - Warknęła, uderzając z hukiem pięścią w ścianę.
 
__________________
Kto nie ma anioła stróża, może robić, co mu się żywnie podoba.

Nie daj się zwieść mojemu nickowi - jestem kobietą ;)
FunkyMonkey jest offline