Ja nigdy nie oszukuję graczy. Dla ich dobra i dla dobra sesji. W tak delikatnej kwestii jak powodzenie sesji i tworzenie dniami, tygodniami, miesiącami fabuły i tak nikt nie polega na kościach, bo kości dla zasady używam wyłącznie jako wyrok losu. Kości nigdy nie są zdradliwe, a ich decyzje są zawsze sprawiedliwe - o ile ktoś do nich się odwołuje. Jeśli ktoś próbuje zaglądać w kości to proszę bardzo, bo i tak rzuty są jawne.
Pomiędzy MG i graczami i tak powinno być tyle zaufania, że MG nie musi się podpierać w ogóle kośćmi, ale czasem dla wprowadzenia szczypty "MG2" warto poturlać. Los zadecydował. Ale gdy już los zadecydował nie można zmieniać wyniku, bo to jakiś żart - to po co w ogóle było rzucać? "Ojej spytajmy się MG2 co o tym sądzi, ale jak uważa coś innego niż ja to oleję jego zdanie." - eee? |