Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-12-2010, 20:44   #10
Klamka
 
Reputacja: 1 Klamka jest na bardzo dobrej drodzeKlamka jest na bardzo dobrej drodzeKlamka jest na bardzo dobrej drodzeKlamka jest na bardzo dobrej drodzeKlamka jest na bardzo dobrej drodzeKlamka jest na bardzo dobrej drodzeKlamka jest na bardzo dobrej drodzeKlamka jest na bardzo dobrej drodzeKlamka jest na bardzo dobrej drodzeKlamka jest na bardzo dobrej drodze
Lee McMillan szedł bezwiednie razem z resztą spadochroniarzy, krętymi korytarzami. Przyglądał się dokładnie ścianom, były bardzo zadbane jak na opuszczony bunkier, co było dość ciekawe. Przez ramię miał przewieszony karabin M1, będący nieodłącznym elementem każdej misji na której Podporucznik dotychczas był. Była to dobra broń. Lee starał się nasłuchiwać, czy nie słychać w oddali czegoś podejrzanego, czasami zdawało mu się, że słyszy jakiś dziwny dźwięk, ale szybko okazywało się, że było to albo nieostrożne stąpnięcie na metalową kratę, albo obtarcie materiału.

Na ziemii leżały ogromne drzwi bunkrowe, wyglądały na wyważone. "No, no, no... takie drzwi to wysadzić można sporym ładunkiem wybuchowym." jednak nic na to nie wskazywało. W pomieszczeniu uwagę Spadochroniarza przyciągnął niemiecki żołnierz ubrany w mundur, który trząsł się jak małe dziecko, któremu opowiada się strasznie historie... Chociaż nie, w jego oczach i ruchach widać było panikę, lęk i prośbę śmierci. To co tu się stało musiało być strasznie nieludzkie. Gdy ktoś krzyknął, Lee spojrzał w tym samym kierunku co reszta. Zobaczył coś niewytłumaczalnego.

Gdy wszystkie te informacje dotarły do Podporucznika Lee McMillana, nie potrafił wytłumaczyć tego w racjonalny sposób, to było coś nie do opisania, coś nierealnego.
 

Ostatnio edytowane przez Klamka : 20-12-2010 o 21:06.
Klamka jest offline