Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-12-2010, 15:15   #3
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Niedawno zaczęłam pisać drugą część pt. Opowiadanie, ale z braku czasu znowu leży i czeka lepszych czasów.

Co do Twojego pytania. Cóż, ten problem może być dwojakiego pochodzenia. Po pierwsze - tzw. brak weny. To się zdarza każdemu i tu Cię pocieszę, to mija. Drugi przypadek jest nieco gorszy - brak wyobraźni. Tego, niestety, nie da się leczyć. Przyjmijmy więc, że cierpisz po prostu na brak weny. Bo pisać tak naprawdę można o wszystkim, trzeba to sobie tylko wyobrazić, pomyśleć. Naprawdę. Dosłownie o wszystkim. Inną kwestią jest przedstawienie tego w ciekawy sposób. Najlepiej jest pisać o czymś, co zna się z własnego doświadczenia, o tym, co się przeżyło, doświadczyło, o jakiś swoich rozterkach, pytaniach lub po prostu obserwacjach. I nie chodzi tu o to, żeby pisać pamiętnik i opisywać co się wydarzyło dzień po dniu. Tylko o stworzeniu wiarygodnego psychologicznie bohatera, który będzie przeżywał wiarygodne rozterki czy zdarzenia w wiarygodnych warunkach. I nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to wszystko działo się np. w świecie fantasy, s-f albo w teraźniejszości. Po prostu - trudno jest nastolatkowi opisać miłość pięćdziesięciolatka do dwudziestopięciolatki i ich wzajemne relacje, prawda? Może to brzmieć co najmniej niewiarygodnie. Dlatego dobrze jest się trzymać - przynajmniej na początku - rzeczy znanych, własnego podwórka.

A tematyka może być tak przeróżna, jak różnorodny jest świat. Literatura, jak i wyobraźnia, naprawdę nie mają granic. Można sobie obrać dowolny temat, wyjść od jakiegoś problemu czy sceny, dobudować sobie całą otoczkę i już. Ktoś mi powiedział - jak nie wiesz o czym pisać, to najpierw przeczytaj całą klasykę, wszystkie liczące się książki, a potem napisz coś, czego w nich nie znajdziesz To też wielka racja - żeby wiedzieć o czym pisać i nie powielać bezsensownie schematów trzeba dużo czytać.

Na koniec dam Ci kilka ćwiczeń z książki pani Izabeli Filipiak. Proszę Cię tylko, żebyś się na wstępie nie zrażał, bo choć książka jest adresowana do kobiet (bynajmniej nie ma to nic wspólnego z feminizmem, na który jestem uczulona), sama autorka podkreśla, że spokojnie mogą z niej korzystać również panowie. Po prostu pani Filipiak pracowała ze studentkami i wyniki swojej pracy opublikowała w książeczce "Twórcze pisanie dla młodych panien", stąd rodzaj żeński w jej wypowiedziach. Na końcu każdego rozdziału są ćwiczenia, wiele z nich dotyczy poszukiwania tematów o czym pisać.

Cytat:
Znajdź jedną dobrą rzecz, która zdarzyła się dzisiaj. Podziękuj za to, że żyjesz. Znajdź jedną dobrą rzecz w swoim życiu – nawet ulotną, niematerialną czy pozbawioną wartości dla innych, ale dla ciebie cenną. Coś, co należy do ciebie. Napisz o tym. Jeśli twoje życie wydaje ci się nudne i puste, pisz na temat: Rzeczy, których dzisiaj nie widziałam. Na przykład: Nie widziałam dzisiaj wschodu słońca. W trakcie pisania obserwuj swoje uczucia. Do ciebie należy wybór – możesz je pominąć albo włączyć je
do tekstu.
Cytat:
Przygotuj czystą kartkę i długopis. Włącz komputer i otwórz nowy plik. Pisz przez pięć minut, nieważne co. Niczego nie wymazuj. Spójrz na to, co napisałaś, za kilka dni. Wybierz jedno zdanie, które jest ciekawsze niż inne. Zapisz je ponownie na nowej kartce. Zacznij rozmyślać na jego temat. Jakie obrazy, jakie skojarzenia wywołuje w tobie to zdanie? Uczyń je początkiem opowiadania.

Zanotuj pierwsze słowo, które przychodzi ci na myśl. A teraz zapisz kilka słów, które je uzupełnią. Powiedzmy, że pierwsze słowo to „ogień”. Jakie obrazy mogą stanowić jego dopełnienie? Iskry spadające na suche gałęzie? Susza, która trwała przez całe lato i wywołała niebezpieczeństwo pożarów? A może – ogień i woda, dwa przeciwstawne elementy? A może – pragnienie, które pali w gardle jak ogień? Zapisz następne słowa określające wybrany przez ciebie obraz. W czyim umyśle on się pojawił? W jakiej sytuacji? Czy piszesz wciąż o sobie? Czy znasz siebie taką, o jakiej piszesz?

A teraz przeczytaj to, co zapisałaś. Jakiego materiału użyłaś, żeby określić swoje pierwsze słowo? Czy ten obszar skojarzeń jest ci znany? Czy też pojawił się – sama nie wiesz skąd? Nie oceniaj siebie ani tego, co napisałaś. Ale obserwuj. Czy możesz stwierdzić, z jakiego miejsca w tobie pojawiły się te słowa? Spróbuj zapisać ścieżkę dostępu do tego miejsca na wypadek, gdybyś chciała tam wrócić. Uczyń swoje odkrycie, bez względu na to, jak wydaje się niepozorne, tematem krótkiego tekstu pod tytułem: „Pierwsze spotkanie z moim twórczym głosem”.

Wróć do tego miejsca – miejsca, w którym powstał obraz wywołany przez pierwsze słowo – po kilku dniach. Zobacz, co się w nim zmieniło. Zapisz wszystko, co przychodzi ci na myśl, kiedy jesteś w tym miejscu. Niczego nie wymazuj. Nie kontroluj tego, co piszesz. Następnego dnia spójrz na to, co zapisałaś. Wybierz zdanie, które wydaje ci się ważne. Zacznij pisać na jego temat. Jeśli słowa nie przychodzą łatwo, poczekaj na nie. Daj sobie czas. Przetrzymaj niepewność. Jeśli nie wiesz, o czym pisać, pisz o tym, czego nie wiesz. Pozwól, żeby zaskoczyło cię to, co piszesz.
Cytat:
Wylicz cztery rzeczy, które ci się dzisiaj przydarzyły. Jeśli nie zdarzyło się wiele, to masz szczęście, gdyż możesz odkryć, że opowieść kryje się w najmniej ważnych i najspokojniejszych chwilach. Pozwól sobie na grę skojarzeń na podstawie tych czterech wydarzeń, aż każde z nich zostanie połączone z innymi wydarzeniami lub momentami, obecnymi, przeszłymi, przyszłymi lub rozgrywającymi się wyłącznie w wyobraźni.

Następnie wróć do teraźniejszości, spójrz na mniej ważne lub nie tak jasne momenty czy spostrzeżenia z dzisiejszego dnia i połącz je z tamtymi czterema. Przyjrzyj się każdemu z tych zdarzeń, momentów i skojarzeń,
jakby były odrębnymi zjawiskami. Czy jest jakiś wzór, który je łączy? Czy istnieje nadrzędny porządek łączący kilka skojarzeń? Jaki związek może istnieć między nimi? Ułóż opowieść na podstawie tych połączeń, pracuj nad nimi tak długo, aż staną się całością.
Cytat:
Zapełnij kartkę papieru pytaniami.

Mogą one być całkiem niemądre, na przykład: Kim może być właściciel żółtego małego fiata z okrągłymi reflektorkami z przodu? Dlaczego boję się lekarzy? A właściwie to skąd biorą się dzieci?

Spójrz na te pytania następnego dnia. Wybierz jedno, na które nie można jednoznacznie odpowiedzieć, takie, które ma ciekawą aurę i domaga się kolejnych pytań. Na przykład: Dlaczego miarą miłości jest jej strata? Zacznij pisać na temat tego pytania. Wspomagaj się wszystkim, co przyjdzie ci do głowy – słowami piosenek, fragmentami dialogu, następnymi pytaniami. Nie ustawaj, aż zaczniesz wyczuwać obecność i charakter tej osoby, która
w tobie mówi.
Cytat:
Wyobraź sobie, że jesteś archeologiem, który dokopał się do listy rzeczy ważnych dla jakiejś „nieznanej osoby z przeszłości”. Naszkicuj portret tej osoby: Jakie było jej życie? Jaki miała charakter? Spróbuj wyciągnąć wnioski na temat obyczajów rodzinnych, społecznych i kulturowych, jakie kształtowały życie tej osoby.

Wyobraź sobie, że jesteś siostrą archeologa, która odwiedza go na wykopaliskach i dostaje od niego znalezioną listę z przeszłości, a także jego współczesny komentarz. Siostra archeologa jest poetką. To, co czyta, staje się dla niej natchnieniem, żeby napisać coś (impresję, wiersz, opowiadanie) na temat osoby, która żyła dawno temu.
Cytat:
Nie pisz prawdy o sobie. Napisz kłamstwo.

W ramach tego ćwiczenia pisz same kłamstwa. Uczyń kłamstwo – polityczne, społeczne lub osobiste – sednem twojej historii. Nie psuj zabawy, ujawniając, co uważasz za prawdę. Za chwilę okaże się, że przez kontrast z rzeczywistością, przez ironię, groteskę, krzywe spojrzenie to, co zapiszesz, nabierze siły samo w sobie. Stanie się prawdziwsze niż prawda opowiedziana wprost. Nagle okaże się, że niemożliwe jest kłamać.
Cytat:
Oto kilka z możliwych ćwiczeń na automatyczne pisanie:

Pisz szybciej, niż myślisz. Pozwól, by słowa pojawiały się na kartce przypadkiem i bez porządku. Pisz tak szybko i tak przypadkowo, że w końcu przekroczysz rozsądek, rozwagę, gramatykę, formę i nade wszystko znaczenie.

Po tygodniu zajrzyj do tego, co napisałaś. Zobacz, czy któreś z przypadkowo popełnionych zdań, sekwencji, obrazów przyciąga twoją uwagę. Zapisz je jako tytuł.

Napisz coś – opowiadanie, wiersz – w oparciu o najbardziej intrygujące fragmenty z tego ćwiczenia. Możesz włączyć też inne słowa lub obrazy, które się w nim pojawiły.

Napisz swoją biografię w pięć minut, używając techniki automatycznego pisania. Nie oddalaj się od historii twego życia. Opowiadasz ją po prostu inaczej, bo w kubistycznych obrazach.

Pisz przez dziesięć minut, jedno słowo następujące w alfabetycznym
porządku za drugim (możliwie z sensem, tj. z wewnętrznym sensem). Następnie weź jedno zastanawiające zdanie lub jego fragment i spróbuj improwizować na jego temat. Użyj go jako początku opowiadania.

Stwórz własny słownik, rozszerzaj język o wcześniej nie istniejące słowa.
Tyle chyba wystarczy
 
Milly jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem