Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-12-2010, 10:38   #26
Fearqin
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
Niesamowite, paranormalne zjawisko nie będące anomalią okazało się być czymś zwanym szczęściem. Raczej rzadko występowało w Zonie, chyba żeby liczyć każdy przeżyty dzień, co głupotą nie jest. Aczkolwiek Maksymilian był biznesmenem, w Barze byli biznesmeni, wszystko dało się jakoś rozwiązać. A teraz dało się rozwiązać po tanioszce. Części po dokładnym obejrzeniu wyglądały na zdrowe. Maks schował je do swojego plecaczka w bezpiecznym miejscu razem ze skrzynką i ruszył dalej niemal pogwizdując.

Minął fabrykę, a nawet dwie, kolejne sterty śmieci, stalkerów szukających zarobku i tak dalej. Cały czas jednak myślał o tym, jak fajnie będzie gdy naprawi SVD. Może będzie jedynym posiadaczem tego karabinu w Zonie? To nie jest zbyt popularny karabin snajperski tutaj, ale to jednak istny klasyk wśród wszystkich narzędzi mordu, jak AK-47. Jednak po chwili Maks się zasmucił i przypomniał sobie, że Powinność używa SVD do polowań na mutanty. W takim razie ciało przy którym Maks znalazł karabin należało niegdyś do członka Powinności? Chyba tak. Albo do innego gościa, który miał takiego farta jak Czergowski.

Jak już będzie miał karabin to może coś zamontuje? Chociaż granatniki był tylko do szturmowych karabinów, tłumiki przeważnie do pistoletów i karabinów, a montowanie dodatkowego celnika... nie wiadomo.

Przez bramę przeszedł bez problemu. Taki ktoś jak on nie mógł mieć z tym żadnych problemów, to urodzony dyplomata, ale tylko w snach.
Dalsza droga była na pewno bardziej niebezpieczna, ale zostało naprawdę niewiele do baru. Ominął parę anomalii i wyciągnął pistolet gdy usłyszał ujadanie psów, strzały napadniętych stalkerów, jednak ujrzał też w niedalekiej odległości Bar. Postanowił pomóc stalkerom, którzy wyglądali na kotów, bo z psami nie szło im najlepiej.
~Ah ta dzisiejsza młodzież.~
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^
Fearqin jest offline