Dzięki Redko.
W sumie nie wiem czemu wyszło tak mało
Mogłabym opisywać więcej snów, ale czy to byłby dobry pomysł? To było takie szybkie natchnienie, opowiadanie pisane na kolanie późno w nocy :P Na cześć Sandmana, który zsyła na mnie takie fajne sny!
Myślałam nad ciągiem dalszym, ale czy nie uważasz, że to równałoby się z odarciem tego opowiadania z nutki tajemnicy, która przecież jest tu najważniejsza?
Ja też kocham koty i uważam je za bardzo mądre, szlachetne stworzonka, które wiedzą więcej od nas. I tak cudnie potrafią z nami rozmawiać, nie używając nawet słów. No i rozumieją tak wiele, nawet lepiej niż inni ludzie... (och, zatęskniłam za moim kociakiem!
) Zastanawiam się nad napisaniem większej ilości opowiadań o kotach, a w zasadzie o jednym kocurze
Mam nadzieję, że jak do tego dojdzie i będą już gotowe, to Ci się spodobają.
Pozdrawiam serdecznie!