Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-01-2011, 00:38   #9
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Markus z trudem opanował przekleństwo.
Ze słów krasnoludzkiego strażnika jasno wynikało, że można trafić do lochu za wszystko - od splunięcia na ulicę czy krzywegi spojrzenia na któregoś z Prawodawców.
Miejsce porąbane jak mało które. Ciekawe, czy można zabić kogoś w obronie własnej... Albo jeszcze lepiej - owiedzieć atakującemu 'poczekaj chwilkę, zapytam, czy mogę cię zabić...' Ktoś sobie robil jawne jaja ze wszystkich przybyszów, albo też w kopalniach stale brakowało kogoś do pracy.
Nie mówiąc o tym, że skoro Prawodawcy byli sędziami i katami, nie bardzo było się do kogo odwoływać od wyroku i powoływać na zapisane w księdze prawo.
Oni i tak wiedzieli lepiej.

Starannie ukrywając wszelkie wątpliwości i krytyczne uwagi podziękował strażnikowi - i za glejt, i za udzielone ostrzeżenia. Szczególnie za to drugie. W końcu za glejt zapłacili.
Starannie schował otrzymany dokument i upewnił się, że nie wypadnie, ani tez nie stanie się on łupem jakiegoś złodzieja. Ale nie sądził, by ktoś mógł mu coś wyciągnąć zza kolczego kaftana. Nie sądził, by chodzenie po ulicach bez owego glejtu mogło się dobrze skończyć.
Jeszcze raz skinął głową krasnoludowi i ruszył w drogę.

Ledwo oddalili sie kawałek od krasnoludzkiej wartowni Markus zatrzymał się i opuścił skrzynię na ziemię.
- Ten wartownik miał rację - powiedział. - Stanowimy wprost żywe zaproszenie. Informujemy wszystkich dookoła, że mamy coś cennego. A naczelna zasada wszystkich zbirów brzmi: "Skoro on coś ma, to czemu ja nie miałbym tego mieć?"
- Oczywiście droga morderstwa i rabunku jest najprostsza. Proponowałbym wywalić ten kuferek, rozdzielić zawartość i dopiero wówczas ruszyć w drogę. Jako uciekinierzy zainteresujemy mniej osób, poza tym obecność krasnoluda nieco zwiększy nasze bezpieczeństwo. W końcu to tereny, na których rządzą twoi pobratymcy, Thrunmirze.
- Pozostaje jeszcze mały problem z tobą, Alesso
. - Zafrasowany potarł brodę. - Spróbuj nie rzucać się zbytnio w oczy, dobrze? Kobieta, i to ładna, jest bardziej narażona niż zwykły wojak.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 22-01-2011 o 14:44.
Kerm jest offline