Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2011, 17:39   #1
Arsene
 
Arsene's Avatar
 
Reputacja: 1 Arsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwu
[Autorski] Gwiezdna Flota

Pokład niszczyciela Alfa
Sala narad

Wielka sala z długim, drewnianym stołem, zwykle zapełniona ludźmi była teraz niemalże pusta. Przez wielkie okna wpadało dużo światła, dywan i szkarłatne gobeliny zasłaniające stal potężnego okrętu nadawały temu pomieszczeniu domowego klimatu. Niszczyciel od dwóch miesięcy dokował w porcie i był poddawany drobnym naprawom i modyfikacją. W tym czasie Admirał Johansen, człowiek niezwykle rządny działania nie mogąc znieść oczekiwania przystrajał pokład. Dowódca floty był człowiekiem, który mimo wieku nadal aktywnie (według niektórych aż za bardzo) uczestniczył w wielu akcjach bojowych. Przez jego poznaczoną małymi bliznami twarz przemawiało doświadczenie. Małe, często rozbiegane oczy krążyły od jednego rozmówcy do drugiego, był niezwykle spostrzegawczy. Pomimo wysokiej temperatury był w pełnym umundurowaniu i płaszczu. Jego silna postura świadczyła o tym, że zapewne zaczynał jako zwykły żołnierz, a obecną pozycję zdobył tylko i wyłącznie dzięki ponadludzkiej pracy. Niektórzy oficerowie mieli już podejrzenia, że zwariował. Raz chodził po okręcie zasępiony, raz zamykał się godzinami w swoim gabinecie. Gdy tylko przyszła wieść o inwazji Inaków na świat Mellawen V, admirał nie mógł usiedzieć w miejscu. Teraz krążył po miękkim dywanie, oczekując na pozostałych. Pot spływał po jego czole, przez co co kilka chwil musiał ocierać je niedawno jeszcze białą chustką.

Temperatura sięgała 35 stopni ziemskich, jak nazywano dawną miarę. Klimatyzacja głównych pomieszczeń nie była jeszcze do końca sprawna. W ostatniej potyczce niszczyciel ruszył na pierwszą linię ratując resztę floty, samemu jednak otrzymując ciężkie obrażenia. Doszczętnie zniszczone zostały osłony, padł system sterowania modułami takimi jak właśnie klimatyzacja czy oświetlenie, a pancerz był powgniatany prawie wszędzie. Po dokonaniu generalnych napraw przyszedł czas na uruchomienie mniej ważnych rzeczy, lecz Admirał mimo to niecierpliwił się i chciał lecieć już, zaraz, od razu.

Gdy wreszcie do Sali narad weszło osiem osób, admirał zasiadł z nimi do stołu. Każdy miał przed sobą PDA z danymi odprawy. Co chwila przeskakiwały opisane zdjęcia jakiś miejsc, statków i danych, z których piloci i kapitanowie większych jednostek niewiele rozumieli. Zapewne naukowcy dawno już je przeanalizowali, ale na całe szczęście wezwani na naradę nie będą musieli tego robić. Wystarczy wprowadzić je do komputerów na statkach i po sprawie. Nikt z nich nie wiedział po co ich tu ściągnięto. Kazano zabrać całą załogę, sprawne statki i przybyć na ten fabryczny świat. Miasto-stocznia nie było widokiem pięknym dla oka cywila. Na szczęście to nie byli cywile.




Niszczyciel Alfa

- Witam zgromadzonych - zaczął dowódca floty i z ledwie utrzymywaną powagą na twarzy przedstawił w czym rzecz - Odebraliśmy dziwny sygnał z sektora I18. Przez długi czas nie było tam oznak życia, słaliśmy tam na patrole weteranów, by odetchnęli. Niedawno jedna jeden z naszych statków został zestrzelony ... przez zwiad floty Inackiej. Przed śmiercią kapitan bohatersko postanowił poświęcić cała energię na skan okolicy i wysłanie do nas danych. Mógł oczywiście salwować się ucieczką, lecz z nieznanych nam przyczyn nie zrobił tego.
Admirał przez chwilę milczał z pełną powagą, oddając hołd dowódcy straconej jednostki. Następnie mówił dalej
- Zostaniecie wysłani jako eskorta statku badawczego kapitana Hansa Gertera. Ma on potwierdzić prawdziwość skanu. Nie możecie wykonać bezpośredniego skoku, ponieważ Inacy mogą wykryć waszą obecność. Wymiarem zerowym pokonacie pół drogi. Następna jej część to miesiąc podróży w eskorcie, tydzień badań i powrót. Pytania ?
 
__________________
Także tego

Ostatnio edytowane przez Arsene : 24-01-2011 o 18:14.
Arsene jest offline