Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-01-2011, 06:54   #2
Arsene
 
Arsene's Avatar
 
Reputacja: 1 Arsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwu
Jak trochę się rozbudzę to napiszę parę słów. Jednak teraz jako wstęp powiem, że przyznaję Ci racje. Historie często są kiepskie, fabuły sztywne, posty wtórne, gracze nie umieją rozwiązywać problemów etc., ale właśnie to czyni PBFy fajnymi. To, że ktoś ambitny musi się nakombinować, żeby złamać te stereotypy, czy też fakty dotyczące gry, zależy jak na to patrzeć. Zauważ też, że są gracze tacy jak ja, gdzie wyduszenie z gracza w "realu" poprawnego zdania chociaż niezłożonego traktują jako swój Mistrzowski sukces. PBF jest jedynym ratunkiem. Oczywiście o fakcie, że najpierw trzeba graczy znaleźć nie wspominam. CDN ...

Dobra, już nie śpię. Można się bawić

Cytat:
Bezsensowne historie postaci. Większość rekrutacji przeprowadzana jest na podstawie przygotowanych przez gracza historii postaci. Mają one na celu sprawdzić jakość stylu danego gracza i sprawdzić jego znajomość stylu/klimatu. I praktycznie do niczego więcej nie służą. Co gorsza nie tylko mistrzowie zapominają o historiach graczy, a również sami gracze olewają historie swoich postaci. Na historię gracza zwykle nie ma miejsca w sesji z powodu...
Dla tego też ja jestem zdania, iż lepiej kazać graczowi skupić się na opisie charakteru i egzekwować jego przestrzegania, niż koncentrować się na w zasadzie niepotrzebnej historii. Krótki życiorys dający MG ogólny wgląd w doświadczenie i klimat postaci zupełnie wystarczy.

Cytat:
Sztywnych fabuł. Duża część graczy przygotowuje pisane przez siebie przygody na zasadzie kolejnych punktów, do których gracze są kolejno prowadzeni. MG nie pozostawia zbyt wiele miejsca na działanie graczy, Niestety oni sami czasami wydają się jej nie potrzebować ponieważ...
Cóż, ja zawsze ustalam sobie z góry punkty, ale na zasadzie drzewka, nie listy. Przez to staram się przewidzieć zachowania graczy i zaplanować różne ścieżki. No a jak się nie uda to zawsze można dopisać, to nie gryzie. Niestety tu przyznaję ci 100% racji, to mocny cios w PBFy.

Cytat:
Wtórności postów. Czytając niektóre sesje/graczy mam wrażenie, że gra ogranicza się do przetworzenia postu mistrza gry z punktu widzenia swojej postaci. Zwykle w taki post absolutnie nic nie wnosi się do fabuły, jest odtwórczy i wtórny. Poniekąd dzieje się tak z winy mistrzów, którzy stawiają graczy w sytuacjach nie pozwalających na jakiekolwiek działanie. Z drugiej jednak strony gracze...
Takich sytuacji chyba najbardziej w PBFach nie lubię. MG pisze, że śpimy w tawernie po czym jedziemy. I co gracz ma napisać ? Mistrz będzie się tłumaczył tym, że nie chciał kierować postaciami, więc nie napisał gdzie dojechali, a gdy gracze sami to zrobią posądzić ich może o rozbijanie fabuły. Często też w większych grupkach pierwszy gracz coś robi, a reszta mu pomaga. Dla tego lepiej podzielić ich na małe grupki albo dać duużo możliwości.

Cytat:
Nie potrafią rozwiązywać problemów. Zauważyłem, że postawienie postaci w sytuacji otwartej bez jasnego komunikatu co do dalszych działań prowadzi czasami do kompletnej blokady sesji. Gracze wydają się czasami pozbawieni kreatywności i polotu,jakby oczekiwali gotowych rozwiązań, akceptując rolę biernego widza w rozgrywce. Co gorsza mają również spore problemy z czymś co w RPG wydawało by się oczywiste - ze współpracą. A to jest przyczyną tego, że sesje przypominają...
Oj tak, brak współpracy boli. Bardzo. Niektórzy raz na "ruski rok" zaglądają na gg, o google docach już nie mówiąc. Niestety tutaj wina leży głownie po stronie graczy, którzy kiedy tylko wymaga się od nich trochę zaangażowania zapadają się pod ziemię. Kreatywność tak jak pisałem, zależy od możliwości. Rośnie wraz z maleniem grupy i wzrostem możliwości (wiem, powtarzam to słowo 2 raz ).

Cytat:
Teatr samotnych aktorów. Zauważcie jak często w sesjach forumowych fabuła prowadzona jest dla każdego gracza oddzielnie. Gracze prowadzą swoje wątki dla siebie i niejednokrotnie bardzo mocno strzegą swojej nad nimi kontroli. Interakcje między postaciami w niektórych sesjach są poważnie utrudnione. A nawet jeżeli się pojawiają to są...
Tak tak, nie należy popadać ze skrajności w skrajność, ale z drugiej strony jeżeli te wątki przeplatają się, są ściśle ze sobą powiązane i "mówią jednym głosem", to czemu nie ?

Cytat:
Nijakie. W fabułach brakuje czegoś, co jest (przynajmniej dla mnie) osią rozgrywek w klasycznym rpg - konfliktów. Konflikty między graczami zwykle są mało istotne i w większym stopniu przypominają słowne przepychanki i strzelanie fochów o to, że "ktoś zrobił coś bez pytania" (kolejny aspekt niechęci do integrowania wątków fabuły). Jeszcze bardziej dostrzegalny jest brak wyraźnego konfliktów z głównymi antagonistami (o ile takowi w ogóle istnieją). Postacie są sobie wrogie bez żadnego wyraźnego powodu, brakuję wyraźnych motywacji. A to prowadzi do...
Brak konfliktów ? Dobre sobie! Nie grałem jako gracz w sesji gdzie było przynajmniej 4 graczy i nie było konfliktu. Każdy chciał dowodzić, nikt nie chciał poddawać się rozkazom, a czasem do kłótni prowadziły charaktery postaci. Ciekawe czy wiesz jak bardzo to pobudza graczową chęć interakcji
Cytat:
Braku akcji. Jak często widujecie przygody na forum, w których dzieją się niezwykłe i widowiskowe sytuacje? Jak często gracze dokonują czegoś niezwykłego, a świat zmienia się dynamicznie? Mam wrażenie, że niezbyt często. Z reguły bohaterowie pbfów prowadzą...
Tu też się z tobą nie zgodzę. W części PBFów tak, ale w drugiej części, PRZYNAJMNIEJ takiej samej wielkościowo akcja kwitnie w najlepsze. Łuski wywożą tirami, krew przelewa się w hektolitrach, a władza na samym szczycie zmienia dwa razy w tygodniu. Trzeba tylko kliknąć na odpowiednią sesję

Cytat:
Uduchowione monologi. Z wielu postów jakie zdarzyło mi się przecztać nie wynikało co bohater danego gracza robi, ani nawet co takiego planuje. Z większości wynika co bohater Czuje. Jakie targają nim emocje! Tylko, że naprawdę niewiele z tego wynika dla pozostałych graczy i samego mistrza. Mam wrażenie, że wśród graczy utarło się przekonanie, że dobra postać to mocno uduchowiona postać i o uduchowieniu swojej postaci starają się przekonywać wszystkich wokół.
Niewiele wynika, ale za to jak ładnie rozpychają post, prawda ? Gra się IMHO nie tylko dla innych graczy ... nawet powiem więcej. Gra się (w PBF) głównie dla siebie. Fajnie się opisuje takie emocje, wczuwa w postać. Można się rozpisać, przemyśleć każdy szczegół, stworzyć charakter unikalny. W realnych grach z tym ciężko.

No, tyle ode mnie, taki drobny wywód i .. może swego rodzaju obrona PBFów ?
 
__________________
Także tego

Ostatnio edytowane przez Arsene : 25-01-2011 o 07:25.
Arsene jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem