Wątek: Niesforny Bard
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-07-2006, 20:48   #8
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Arvanes budził coraz większe zdziwienie zebranej tu grupki. Siadł- odsuwając krzesło prawą ręką i, jakby nigdy nic, zaczął oglądać tą lewą. Słuchał słów barda jednym uchem, drugim podawał uroczej, młodej kelnereczce swoje zamówienie. Elf i miód pitny? Coś tu nie grało.
Dzban pełen miodu spoczał na stole, zaraz obok niego położono kufel. Elf swą prawicą nalał sobie do pełna, poczym- tą samą dłonią- zaczał pić łapczywie i zachłannie swój napój, jak gdyby był ambrozją, eliksirem wiecznego życia czy napojem bogów...
-Azzill izn Gallavanna Ruae z Kara-Turu...- wymruczał, słysząc słowa barda o długim naziwsku- Nie, nic- tak sobie mruczę.- dodał, gdy cały stolik wlepił w niego zdziwione oczy.
Bał się tych oczu, bał się zdziwienia ludzkiego, nienawidził tych chwil, gdy to on był tą główną atrakcją, obiektem śmiechu czy żartów... Wtedy, gdy kamienie leciały w jego stronę, wtedy gdy miast róż dla elfa dostawał strzały wymierzone w potwora... Ale umiał tego uniknąć, wiedział jak. Teraz nie popełni tego błędu...
- Mój ojciec, jaśnie panie- zagadał nagle do barda dość nienaturalnym dla elfa głosem- zachrypniętym i dziwnie sztucznym- miał zwyczaj mawiać "wszystko pięknie, gratuluje żony, ale o co panu w końcu chodzi?!". Ja, jego wierny uczeń, chciałbym powtórzyć to pytanie, panie Masleer...
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline