Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2011, 17:43   #4
JanPolak
 
JanPolak's Avatar
 
Reputacja: 1 JanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemu
Ordnung muss sein.

Stosuję metodę Sekala: ostrzeżenia, potem do widzenia. Ci, którzy nie potraktują zabawy na poważnie, zostaną zmiażdżeni pod butami karnych szeregów zdyscyplinowanych prostujących

A na poważnie to zawsze można się ze mną dogadać. Ludzie mają wariackie okresy w szkole, pracy, życiu prywatnym i ja to rozumiem. Tylko trzeba się odezwać, a nie znikać bez słowa. Jak ktoś olewa mnie, ja olewam jego, wzajemność jest wszak podstawową zasadą dyplomacji.

Gracz traktuje udział w sesji jako obowiązek i się męczy? Jak go moja sesja męczy, to niech zrezygnuje, albo mi napisze, co mu się nie podoba. "Sorry, MG, w sesji jest za mało/za dużo walki, retrospekcji, kombinowania, słów, nagich dziewcząt z podskakującymi piersiami" - w końcu to zabawa grupowa i jej forma powinna jakoś wynikać z potrzeb i wyobrażeń wszystkich uczestników.

Chociaż kiedyś poprowadziłem w innej formie. Miałem sesję, gdzie drużyną była ponadstuosobowa wyprawa, a rekrutacja trwała nieprzerwanie. Nowi gracze mogli dołączyć w każdej chwili, po prostu nowy BG "wyłaniał się z tłumu". Z postowaniem nikt na nikogo nie czekał, bo każdy gracz pisał swoim tempem, a ja odpisywałem swoim. W efekcie w naturalny sposób wyłonili się główni bohaterowie - prowadzeni przez graczy postujących codziennie i tło - gracze, którzy pisali raz na kilka dni i byli tylko w niektórych scenach. Całkiem fajnie to wyszło.
 
__________________
Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.
JanPolak jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem