Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-02-2011, 15:51   #10
JanPolak
 
JanPolak's Avatar
 
Reputacja: 1 JanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemu
- Panowie, jak wam wiadomo jest z nami pan Jones z Departamentu Wywiadu - mówił dowódca - Ma on uprawnienia do kontroli waszych jednostek takie same jak moje. Musicie udostępniać mu dane i miejsca jeżeli o to poprosi. Zwierzchnictwo podczas starć nad panem Jonesem przejmuję ja, w czasie spokoju ma uprawnienia takie jak dowódca floty. Dobrego lotu!

Agent wywiadu ukłonił się:

- Mam nadzieję, Panowie, że współpraca pomiędzy wojskiem, a wywiadem cywilnym przebiegnie sprawnie i pomyślnie. Rozumiecie, że moje działania wynikają wyłącznie z pobudek patriotycznych, a sam staram się ograniczać uciążliwość kontroli. Jednocześnie muszę zastrzec, że w przypadku odwiedzin, pojazd, którym się poruszam jest jednostką ściśle tajną. Jako taki wymaga osobnego hangaru i dostępu tylko dla zatwierdzonego personelu, a wszelkie próby jego badania, nagrywania, bądź ingerencji będą traktowane jako naruszenie zasad bezpieczeństwa międzygalaktycznego. Ufam, że to zrozumiałe.

Z niezmiennym wyrazem twarzy kontynuował:

- Jednocześnie chciałem powiedzieć, że w przypadku walk kosmicznych obejmuję rolę pilota myśliwca i posiadam wszelkie kwalifikacje do prowadzenia lotów bojowych. W razie pytań i uwag odnośnie bezpieczeństwa, ID mojego PDA jest powszechnie dostępne w dossier załogi. Dobrego lotu!

***


Procedura startu przebiegała bez zakłóceń. Przytulne wnętrze matowoczarnego X-1 Nighthawk przywitało go jak dobrze dopasowana rękawica. Tablice przyrządów lśniły zielenią sprawnych podzespołów, ekrany prezentowały gotowość systemów, w głośnikach hełmu brzmiały zwyczajne komunikaty startowe. I wtedy się zaczęło…

- Przed atakiem mamy mniej więcej piętnaście minut na dotarcie do celu oraz drugie tyle na organizację obrony. Kiedy będziemy na miejscu, będę miał gotowy skan pola walki, który niezwłocznie zobrazuje wam sytuację. Siły obrony planetarnej będą gotowe dopiero za godzinę, także przez trzydzieści minut musimy utrzymać tę wiszącą kupę złomu, którą bezsprzecznie jest główna hala produkcyjna, w stanie nieuszkodzonym. Drugim celem jest platforma z generatorami, która dostarcza energię do osłon nam miastami i fabryką naziemną. Musimy szybko ustalić kto czego będzie bronił. Czekam na deklaracje. – nadawał dowódca

- Shadow do Alfy, Shadow do Alfy – odpowiadał Jones – Panie kapitanie, oddzielę się od zespołu, zniknę z pola widzenia i będę wyczekiwał na okazję do „sneak attack” na newralgiczne cele. Odbiór, proszę o potwierdzenie.
 
__________________
Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.

Ostatnio edytowane przez JanPolak : 01-02-2011 o 15:53.
JanPolak jest offline