Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2011, 00:52   #1
Witch Elf
 
Witch Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Witch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znany
[WH 40k/Storytelling] Corodia'

Czarny Statek Inkwizycji ‘Vittoria’. Sala odpraw.
Dwadzieścia minut przed planowanym spotkaniem.




Octavia wydychała powoli gęsty dym , przez który przebijały się zielone wiązki hologramów.
Kolejne akta, zdjęcia i informacje odbijały się w szklanym blacie okrągłego stołu konferencyjnego. Była niemal pewna, że dokonała właściwego wyboru. Przywołała gestem palca zdjęcie profilu mężczyzny. Powiększone do rozmiarów rzeczywistych, przedstawiało przystojnego blondyna . Mężczyzny? Byłaby raczej skłonna nazwać go chłopcem. Niespełna dwudziestolatek o przyciągających rysach mógłby z powodzeniem być jej wnukiem…
Błogosławione zdobycze czterdziestego millenium pozwoliły jej oszukać czas i zatrzymać młodość…
Revan z pewnością należał do dobrze zapowiadających się sług Świętego Oficjum. Martwiło ją jednak przywiązanie do Hyksos4 i Systemu. Uporczywie dowiadywał się o jego losy. Niestety flota, która miała wspomóc walczących została oddelegowana do pobliskiego sektora, gdzie znajdowały się bardziej strategiczne obiekty. Nie mogła podzielić się tą wiedzą. Obawiała się o jego zaangażowanie w przydzieloną misję. Nie powie mu przecież, że prawdopodobnie wszystkich, których znał skazano na śmierć… Zataiła więc plany Admiralicji, sugerując Skywagerowi, że dotrą tam z opóźnieniem.

Oddaliła jego akta przywołując kolejne. Przez chwilę zamigotał przed nią Kaus Debonair.
Na Vittorii przebywał od dwóch dni. O dwa za dużo. Jego niesubordynacja i brak poszanowania dla JEJ osoby skłaniał ją do wniosku, że przydomek ‘Golem’ nie brał się od przyciężkiej sylwetki, lecz od wyjątkowo powolnego jak na Adeptus Mechanicus mózgu.
Niereformowalny Mistyk Maszyn zwrócił się do niej per ‘Lasencjo’, zaskarbiając sobie tym samym jej dozgonny, niepohamowany afekt. Gdyby nie jego przydatność i względna niezależność zgłosiłaby go do utylizacji…

Strzepnęła popiół do srebrnej popielnicy i odchyliła się na oparcie staroświeckiego fotela.
Marcus Scipionis należał do typu mężczyzny, który lubiła najbardziej. Tym razem nie chodziło o profesjonalizm i doskonałe referencje. Postawny, czarnowłosy Astartes o bladej cerze poruszał jej kobiecość. Przejechała bezwiednie palcami po odkrytym dekolcie niskiego gorsetu i uśmiechnęła lekko.

Syknęły drzwi. Serwitor obwieścił przybycie przydzielonej do misji grupy. Octavia wstała prostując się i wygładzając fałdy ciężkiej sukni. Hologramy akt zniknęły ustępując miejsca z wolna obracającemu się Rosario, które rzucało słabe refleksy na osiem jeszcze pustych foteli.
Przed każdym z nich na blacie leżały przygotowane materiały o członkach załogi, zaopatrzeniu, samej planecie.











Gdy tylko znaleźliście się pomieszczeniu, Lady wskazała wam miejsca.
- Zapoznajcie się z nimi, a później odpowiem na wszystkie pytania.- rzekła sucho krzyżując ramiona pod wydatnym biustem.
 

Ostatnio edytowane przez Witch Elf : 10-02-2011 o 21:06.
Witch Elf jest offline