Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2011, 15:19   #5
one_worm
 
one_worm's Avatar
 
Reputacja: 1 one_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputację
Ciężkie kroki rozchodziły się echem, gdy szedł przez korytarz. Światło wpadało przez kolejno mijane okiennice. Ragnar nie miał pojęcia czy został wyznaczony do tej misji bo był najlepszy czy po to by podenerwować inkwizycje oraz Lady Octavię. "Pewnie znowu będą narzekać" - jedyna myśl. Zawsze tak było. Ludzie modlą się do Imperatora o cud, a gdy przyjdą kosmiczni marines jest płacz i zgrzytanie zębów, a później ktoś im dziękuje? Za to, że oddali życie kupując cenny czas? No, ludzie czasem dziękowali ale nigdy inkwizycja. Podszedł do drzwi
- Ragnar, jestem umówiony z Lady Octavią- wszedł do środka, gdy kolejno przedstawiał się nieoceniony zwiad, przyszła kolej na niego:
- Ragnar Gumund, trzecia kompania Kosmicznych Wilków. - Pokłonił się lekko, a spomiędzy brodatej twarzy dało się zobaczyć coś co miało być uśmiechem. Bardziej przypominało to jednak najeżonego wilka, który chce zaatakować.

Usiadł rozmyślając o zbrojowni, o broni i o statku. Nie rozumiał po co tutaj siedzi, zawsze rozkazy dostawał od przełożonego i zawsze wypełniał je co do joty. Czasem po prostu rozkazy były przekazywanie w sposób niezrozumiały. Gdy ci poprzedni skończyli zadawać swe pytania Ragnar ruszył się lekko i spojrzał w kierunku Lady Octavi:
-Spodziewany opór? Mamy działać jako ochrona zwiadu? Czy są tam jakieś osoby, które trzeba wyciągnąć z tej planety? Czy można liczyć na wsparcie w razie problemów? - Po tej serii pytań wypowiedzianej jednym tchem spojrzał się inkwizytorce w oczy. Nie krył tego, że jej nie lubi, jego spojrzenie nie było ciepłe czy sympatyczne. Dawało raczej do zrozumienia "Jesteś inkwizytorem? No i fajnie ale jesteś też suką, która jest w stanie skazać całą planetę na zagładę bo ktoś kichnął innym kolorem gluta, niż normalnie". Nie, żeby popierał herezję, albo w nią nie wierzył. Po prostu nie lubił inkwizycji.
 
__________________
Do szczęścia potrzebuję tylko dwóch rzeczy. Władzy nad światem i jakiejś przekąski.
one_worm jest offline