Ja tylko powiem, że sesja mi się bardzo podobała. Szczególnie zakończenie.
Poprowadziłem swoją postać w taką stronę, w jaką chciałem. Od momentu, gdy Berenger przyjechał i zakuł Kuno w kajdany, ja nie myślałem jak się uratować, ale jak z tego wyciągnąć jakąś konkretną scenę.
Muszę powiedzieć, że gracze nie mogli mi zrobić lepszego prezentu, niż pyskówki z Lordem. Bo jakkolwiek nie uważają niektórzy, że to moja wina, że tak się sesja skończyła. To do samego dziedzińczyka doprowadziły was wasze dyskusje z Lordem.
Obojgu MG dziękuję za super sesję! I do zobaczenia w kolejnej. |