Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-02-2011, 11:14   #1
Mortarel
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
[warhammer 2ed.] Sesja dla nowicjuszy/warsztaty

Gruby żołnierz niezgrabnie wdrapał się na drewniane podwyższenie zbudowane na Placu Książęcym w Altdorfie. W ręce ściskał kawałek papieru, rozejrzał się po zgromadzonych na placu, a następnie rozwinął pergamin. Odchrząknął kilka razy, a następnie donośnym głosem zaczął przemawiać:

-Obywatele! Z polecenia samego Imperatora ogłasza się nabór na wojskowe przeszkolenie. Wiadomo, bowiem powszechnie, że czasy nie są bezpieczne, a każdy obywatel Imperium powinien umieć bronić swej ojczyzny. Każdy ochotnik powinien zgłosić się do biura komendanta straży miejskiej, gdzie zostanie zapisany do szeregu ochotników. Otrzyma zakwaterowanie i wyżywienie na czas szkolenia. Każdy otrzyma też żołd.
Podpisano: Komendant Garnizonu Straży Miejskiej – Wilhelm Hirtzel

Grubas zwinął kartkę, rzucił spojrzenie w kierunku słuchaczy, podrapał się po rzyci i zszedł z podwyższenia, oddalając się jedną z bocznych uliczek.

***

Z sobie znanych powodów, ogłoszenie żołnierza wydało wam się atrakcyjne. Postanowiliście niezwłocznie udać się do biura komendanta straży i dołączyć do ochotników.

Biuro mieściło się w garnizonie straży miejskiej. Była to potężna i masywna budowla otoczona wysokim murem. Wyglądała niczym niewielki zameczek w środku miasta. Przy bramach stali strażnicy i pilnowali, aby nikt niepowołany nie wszedł do środka. Słysząc, że chcecie zapisać się na wojskowe przeszkolenie przepuścili was i wskazali biuro komendanta. Do biura wchodziliście pojedynczo.



-Imię, rasa, wiek. – trzy komendy, które słyszał każdy wchodzący do biura komendanta. Przy dużym blacie siedział komendant, barczysty facet z długim wąsem, a zaraz obok niego chudy skryba notujący wszystkie informację. –No a teraz podpis, jeśli nie umiecie pisać to postawić znak „x”- odezwał się skryba podsuwając w kierunku przybyłego kawałek kartki z dużym napisem „Pactum” w tytule.-Następny- krzyknął komendant. Ledwo zdążyliście podpisać i już wypchano was za drzwi.

Dalej wszyscy byli kierowani do łaźni na kąpiel. Po kąpieli zakwaterowanie w barakach straży i posiłek we wspólnej kantynie. Tak minął pierwszy dzień. Chodziły słuchy, że od jutra zacznie się trening z bronią. Teraz jednak pora na przedstawienie się reszcie kompani, bowiem ochotników zakwaterowano w jednej sali, przemyślenia po przeżytym dniu i wreszcie sen.
 
Mortarel jest offline