Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-02-2011, 11:43   #6
Cartobligante
 
Reputacja: 1 Cartobligante jest na bardzo dobrej drodzeCartobligante jest na bardzo dobrej drodzeCartobligante jest na bardzo dobrej drodzeCartobligante jest na bardzo dobrej drodzeCartobligante jest na bardzo dobrej drodzeCartobligante jest na bardzo dobrej drodzeCartobligante jest na bardzo dobrej drodzeCartobligante jest na bardzo dobrej drodzeCartobligante jest na bardzo dobrej drodzeCartobligante jest na bardzo dobrej drodzeCartobligante jest na bardzo dobrej drodze
„Więc.. TO jest ta imperialna armia..” pomyślał odrobinę rozczarowany Mortim spoglądając na opartego o mur Anzelma. Pobudka w klasztorze świątyni była dla niego znacznie milszym doświadczeniem niż pierwsza noc w koszarach. Do późnych godzi nocnych w koszarach słychać było entuzjastyczne rozmowy nowych, żądnych krwi i przygody młodzieńcach, gdybania przestraszonych chłopców czy też narzekania na kuchnię imperialną nieco starszych rekrutów. Mortim rozejrzał się dookoła placu musztry.. nie myślał o ucieczce, chciał tylko sprawdzić jakie rzeczywiste konsekwencje miało by jego odsunięcie się w kąt i próba analizowania swojej przeszłości.

Leniwym krokiem, dla niepoznaki podjął jednak broń. „W końcu po to tu przyszedłem, spróbować nigdy nie zaszkodzi, jednak mam przeczucie, że lepiej władałbym jakimś łukiem.” Pytanie Anzelma nie wchodziło w grę. Jego chrapanie skutecznie doprowadziło do przerwania ćwiczeń przez mniej entuzjastycznie nastawionych, rozczarowanych po nocy rekrutów.

Miecz dobrze leżał w dłoni. Mortim przyjrzał się nieruchomemu, prosto stojącemu manekinowi. Objął miecz całą dłonią i ustawił gardę. (ruch) Powoli zbliżył się do nie reagującego na nic przeciwnika. Nagle poczuł w sobie taki przypływ adrenaliny i wściekłości spowodowany chęcią wyładowania się, ucieknięcia choć na chwilę od dręczących go myśli o swoją przeszłość i (atak zwykły) zaatakował manekina, jakby to jego obwiniał za utratę pamięci.
Klinga bez jakichkolwiek problemów rozcięła manekinowi imitację jego lewej ręki. „Coś jednak potrafię”. Uśmiechnął się do siebie dumnie.

Inicjatywa [Rzut w Kostnicy: 10] + Zr = 53
WW [Rzut w Kostnicy: 5]
Obrażenia [Rzut w Kostnicy: 10]
 

Ostatnio edytowane przez Cartobligante : 14-02-2011 o 20:49.
Cartobligante jest offline