Hm...
Romantyk czy krwawa bestia? To ja będe orginalny i powiem że krwawa bestia.
Spójrzmy prawdzie w oczy, wampiry nie są ludźmi aby żyć muszą pić krew, a żeby pić krew czasami muszą zabijać. W końcu dojdzie do momentu w którym wampir traktuje swoje ofiary jak bydło. Pomyślcie tylko w jaki sposób odgrywacie łowy!
To, że wampir stara się myśleć o sobie jak o romantyku... Zawsze wydawało mi się, że jest to taki syndrom wypierania. Wampir stara się stać na poziomie duchowym wyżej od "jedzonka", no bo jak inaczej?
I dla tego gram harmonitą...
__________________ Arriving somewhere but not here |