Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-02-2011, 00:11   #7
Velg
Konto usunięte
 
Velg's Avatar
 
Reputacja: 1 Velg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetny
Cytat:
Druga edycja. Co więcej zakupiłem sobie podręcznik w wersji polskiej (tylko te edycję wydano po polsku) i... jakoś nie przeszkadzają mi nazwy typu "Lunacy", "Gwiezdni" czy "Smocza Krew". Wiem, że niektórych to mierzi bo przywykli do wersji angielskich i własnych tłumaczeń. "Smoczokrwistym" dziękujemy.
W takim razie, muszę znaleźć ten PDF z odpowiednikami nazw polskich i angielskich... Inaczej, będzie mi trudno

Prosiłbym tylko o pozwolenie na używanie nazwy typu "Księżycowi" zamiast Lunaków.

Cytat:
Bezwzględny morderca, gwałciciel i psychopata, który sprzedaje niewolników Fair Folkowi nie zostanie raczej Solarem. Prędzej Abyssalem.
Nie zgadzam się - nawet w podstawce jest napisane, że wyniesienie nie wybiera ludzi po obiektywnej moralności. Zresztą, gwałciciele i psychopaci się wśród Solarów zdarzali - chyba najlepszym przykładem gwałciciela jest pierwszoerowy Kendik Akadi, admirał floty Zachodu, który zasłynął gwałceniem wybrańców podwładnych (żeńskich wybrańców Pięciu Smoków) i wymuszaniem na nich (magicznymi przysięgami) milczenia. Z kolei, psychopata... Cóż, tych jest całe mnóstwo - poczynając od niesławnego Desusa etc., kończąc na Lycie z drugiej ery. (a Lyta - przynajmniej na obrazkach - w drugiej edycji występuje)

Zresztą, mi bardziej chodzi o Solarów w rodzaju Jochima, Byka Północy... czy Arianny. Ot, I am the future of the world! - i oportunistyczne budowanie własnej wizji / imperium kosztem wszystkich dookoła (zwracam uwagę na fakt, że Byk Północy nie waha się np. wpędzać na wrogie miasta pradawnych potworów - tyle w kategorii jego mentalności). W tej kategorii mieszczą się zresztą "Prawi Wybrańcy Słońca" - system często daje znać, że pretensje do przywrócenia praw pierwszej ery są porównywalne z dzisiejszymi pretensjami kandydata habsburskiego do korony jerozolimskiej

Oczywiście, nie zamierzam grać postacią negatywną - po prostu rozważam w wizji postaci pewną ambiwalencję. Zwyczajnie drażni mnie granie nieskazitelnym herosem - i (jako Solar) dużo bardziej wolałbym zagrać reinkarnacją wielkiego Słonecznego Smoka.

PS. A Otchłannikami zostają ludzie wszelkich regimentów - w końcu deathlordzi potrafią wybrać ludzi, kierując się np. ... kolorem włosów. (a przynajmniej tako twierdzi ich podręcznik )

Cytat:
Hmm... teoretycznie mógłbym się zgodzić ale szczerze mówiąc nie zapoznałem się jeszcze z Lunarami na tyle... Gdybyś szczegółowo opisał jakie są twoje możliwości i klimat w jakim odgrywałbyś postać, mógłbym się zgodzić. Choć przyznam, ze to dla mnie trochę niewygodne. Działałbym po omacku.
Co do możliwości - przede wszystkim, byłbym zmiennokształtnym. Potrafiłbym przybrać postać większości form życia - aczkolwiek szczegóły bym Ci podał później. Oprócz tego, miałbym również ileś bardziej weirdassowych możliwości - bo planuję grać Lunarem nieco zmodyfikowanym w stosunku do podstawowej wizji. Chodzi o to, że bazowa wizja Lunarów jest w wielu miejscach pozbawiona sensu - nie zamierzam się w to wgłębiać, ale mogę Ci wysłać krótki esej z forum White Wolfa, który o tym traktuje - i zawiera wizję Lunarów, którą popieram.

Jeśli zaś chodzi o odgrywanie - planowałbym zagrać młodym Lunarem, który nasłuchał się sporo od Słonecznych Seneszali, czyli frakcji prosolarnej. Przez to, w naturalny sposób miałbym wyidealizowany, romantyczny obraz wszystkich Solarów i Pierwszego Wieku. Ponieważ moja więź z Solarem również byłaby dość mocna - zapewne próbowałbym odnaleźć swoją drugą połówkę (i się dość mocno rozczarować).

Przy tym, byłbym dość niestały - domeną Luny jest przecież zmienność. Mimo to, ważyłby mi na sercu los Kreacji - przez miejsce, jakie Luna zajmowałaby w moim sercu. (warto nadmienić, że wszyscy wybrańcy Luny otrzymują osobistą wizytację tegoż bóstwa w chwili wyniesienia - co w porównaniu ze specyfiką Luny zawsze zostawia jakiś ślad) Oczywiście, w pewnym zakresie byłoby mi dużo bliżej do potwora, aniżeli do bohatera - planuję odgrywać tak, żeby było widać, że Lunar jest Innym.

PS. A czy jesteś zaznajomiony z Gwiezdnymi lub Otchłannikami? Jakkolwiek wybrańców Luny preferuję, tak wybrańcy Gwiazd i Otchłani są dla mnie drugim wyborem
 

Ostatnio edytowane przez Velg : 18-02-2011 o 00:15.
Velg jest offline