Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-02-2011, 23:06   #1
Velg
Konto usunięte
 
Velg's Avatar
 
Reputacja: 1 Velg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetny
[Exalted] Dzieje legionów [+18]

Legendy mówiły, że w Pierwszej Erze żył filozof, który uważał ciekawe życie za największe szczęście, które przypaść może człowiekowi. Był on typowym tworem swojej spokojnej epoki – i prędko pożałował swych słów, gdy tylko jego dzieło przysłoniło utwory lokalnego Solara kasty Świtu o wygórowanych ambicjach poetyckich... Wedle jego filozofii, siedemnasty legion był najszczęśliwszym wojskiem Kreacji. Niestety, sam legion się z nim niezbyt zgadzał.

Wszystko zaczęło się niewinnie. Starsi Cheraku wysłali prośbę o możliwość przeprowadzenia mobilizacji, gdyż niepokojąco blisko miasta zauważono nieżyjących misjonarzy niesławnego Biskupa. A ponieważ legionowi zdarzyło się być w pobliżu, Ragara Gavin prędko stawił się do obrony rodowych interesów w mieście... Jednak, już szóstego dnia obecności siedemnastego legionu nieopodal doszło do zamieszek. Przeciwko siedmiu tysiącom powstało nieledwo trzydzieści, podburzanych przez Radę Przetrwania. Mrzonkom o nowym imperium Północy uległa nawet milicja miejska – która wydatnie pomogła w wypieraniu obcych z dzielnic mieszkalnych. Zaskoczeni na ulicach wojacy nie mieli szans, a ulice spłynęły krwią Błogosławionej Wyspy. Szybko jednak tłum się zatrzymał, kiedy tylko coś nowego przykuło jego uwagę. Tym razem była to mała flota na horyzoncie, która wtem została obwołana okrętami desantowymi Siódmego Legionu.

Nim tłuszcza zdołała zdać sobie sprawę z rozmiaru swej pomyłki, generał Gavin zdołał ściągnąć resztki wojska do cytadeli. Stworzyło to świetną okazję do rozpoczęcia bombardowania miasta. Jedenaście potężnych machin wojennych wkroczyło na mury i poczęło ostrzeliwać leżące poniżej miasto. Od pocisków esencyjnych wnet zajęła się drewniana zabudowa miasta, sprawiając, że większa część buntowników się rozpierzchła.

Nie rozwiązało to jednak wszystkich problemów. Starsi domu Ferem z Rady Przetrwania wciąż dufni byli w potęgę Lookshy, które sobie tylko znanym sposobem miało pomóc im w walce. Przeszli więc do kontrataku – sięgając po legendarne arsenały swego miasta. Ulice starożytnego miasta zaroiły się wszelkimi rodzajami magitechowego złomu, który przechowywany był pod miastem. Ilość maszynerii musiała budzić podziw, lecz niestety wobec panującego chaosu generowały więcej strat mieszkańcom niż legionistom.

***

- Ogień... w dzielnicę arystokracji! – ten okrzyk Gavina miał szczególnie zapaść w pamięci oficerów. Nie dlatego, że był szczególnie doniosły. Zwyczajnie, chwilę później zza płonącej świątyni wyłonił się królewskiej klasy robot kroczący. Ragara zdążył tylko wybąkać „co, do diaska...?”, nim zmiótł go potężny wystrzał.

Pilot mecha nie zdążył nacieszyć się swoim zwycięstwem. Powód był bardzo prozaiczny – stary, wadliwy sprzęt zwyczajnie eksplodował.

***

Trzy godziny później zryw Cheraku dobiegł końca. Ostało się jeszcze całkiem sporo niefortunnych rebeliantów, a co bardziej twardogłowi starsi chcieli kontynuować walkę... Ale większość oficerów milicji otrzeźwiła wielka liczba ofiar, sięgające kilkudziesięciu tysięcy. Paradoksalnie więc, sami mieszkańcy zakończyli rządy Rady Cheraku – i ogłosili bezwarunkową kapitulację.

***

Wieści w Kreacji rozchodziły się wyjątkowo szybko. Tym szybciej, że przecież miasto Cherak leżało na brzegu Morza Wewnętrznego – a więc kilkanaście dni żeglugi od Pałacu Imperialnego i ledwo kilka godzin skoków wszelakich impów i chochlików, które z poduszczenia swoich czarnoksięskich mistrzów obserwowały ruchy wszelkich graczy w tym regionie. Dziwem więc nie było, że rozkazy z Miasta Cesarskiego przyszły wręcz błyskawicznie – jeszcze zanim oficerowie zadecydowali o złożeniu raportu. Wprawić w osłupienie mogło tylko, że Jego Wysokość Regent wydał decyzję tak szybko, jednak jej treść szybko rozwiewała tą tajemnicę...

My, Tepet Fokuf, regent Cesarstwa, mocą nadanych nam przez obie izby Senatu praw, mianujemy poddaną naszą Lisarę z rodu Tepet generałem Siedemnastego Legionu naszego Cesarstwa. Wyrażamy także nadzieję, że wierni poddani nasi oficerskiego stopnia pozostaną lojalni Cesarstwu, któremu wszyscy służymy – i przykazujemy im przechować nasz legion do czasy przybycia, we współpracy ze Smoczym Gonem wiary naszej nieskalanej.

Wątpliwości nie ulegało, że odczytanie takowego oświadczenia przy członkach Senatu wywołałoby istną burzę. Pozwalało to domniemywać, że dekret jest dziełem kilku doradców słabowitego Fokufa, którzy dostrzegli szansę, aby zagarnąć legion ponad głowami innych... Ryzykowna strategia – ale ktoś mógłby rzec, że jedyna, jaka jeszcze została Tepetom.

***

Zebranie oficerów dowodzących smokami legionu zaczęło się od dobrego kwadransu w ciszy. Mimo że przed zgromadzonymi otwierały się wizje świetlanej przyszłości, nikt nie chciał przerwać milczenia – w końcu, mógłby zostać uznany za prowodyra wojskowego nieposłuszeństwa. Wreszcie jednak z kąta padło nieśmiałe pytanie:

- Co uradzimy, szlachetni bracia...?


***



Jak widać, szukam graczy do sesji drugiej edycji Exalted. Rekrutacja wisieć będzie zapewne jakieś dwa-trzy tygodnie, a wyjściowo interesuje mnie pięciu-sześciu graczy – ale jeśli chętnych będzie dużo, pomyślę o stworzeniu drugiej grupy - dajmy na to, dwójki czy trójki solarnych antagonistów...

Wcielić się winniście w wymienionych wyżej oficerów siedemnastego legionu Błogosławionej Wyspy. Oczywiście, nie oznacza to, że wszyscy musicie mieć profil wojskowy – możecie równie dobrze zagrać choćby niespełnionym okultystą, który stanowisko ma „po znajomości”

Dowodzicie smokiem legionu, czyli jednostką składającą się z pięciuset legionistów (na jeden legion składa się takich dziesięć – nie licząc sił wspomagających). Oznacza to, że wszyscy musicie być wybrańcami Pięciu Smoków Żywiołów – gdyż jest to najniższa ranga zastrzeżona wyłącznie dla Dynastów (czyli Dragon-Blooded wywodzących się z Dynastii władającej Szkarłatnym Cesarstwem). Częściowo narzuca to format postaci: w uporządkowanym i hierarchicznym społeczeństwie Błogosławionej Wyspy raczej nie mają szansu wszelakie indywidua i oryginały nie. Dodatkowo, wszyscy musicie mieć podstawowe wyszkolenie wojskowe (bardziej nawet w sensie np. musztrowania, aniżeli machania mieczem) – wymusza to specyfika tegoż społeczeństwa. O wybrańcach Pięciu Smoków napiszę więcej, jeśli pojawią się jacyś chętni – póki co, żal mi się produkować nadaremno

Cherak - Exalted Wiki , Cheraki Survival Council - Exalted Wiki – czyli trochę o miejscu akcji. Dużo więcej o nim w podręcznikach nie ma, a więc taka dawka całkowicie wystarczy

Edycja: i proszę się nie przejmować informacjami o liczbie ludności - akurat w tym aspekcie wiki Exalted jest bardzo mało dokładna.

Wymagać będę pewnej wiedzy, jeśli chodzi o Exalted. „Pewna wiedza” obejmuje znajomość takich pojęć i osób jak: Nieskalana Wiara (Immaculate Faith), Wielkie Rody (Great Houses), Błogosławiona Wyspa (Blessed Isle) / Imperium (Realm), Szkarłatna Cesarzowa (Scarlet Empress), Mnemon, Tepet „Roseblack” Ejava, regent Tepet Fokuf, Byk Północy (Bull of the North), Dragon-Blooded, Wielkie Smoki Żywiołu (Great Elemental Dragon - nie mylić z "greater Elemental Dragons"), Luna, Słońce Niezwyciężone (Unconquered Sun) oraz... właściwie tyle. W każdym razie – myślę, że część podręcznika głównego zdecydowanie wystarczy. Nie jestem nawet pewien, czy wszystkich potrzebnych informacji nie będzie na wiki White Wolfa – ale jeśli ktoś będzie miał problem, to może mnie pytać

Nie oznacza to, że musicie zapamiętywać np. dogmaty Nieskalanej Wiary. Dla mnie liczy się głównie, byście mogli znaleźć punkt zaczpienia dla swego politykowania - a to, ile pamiętacie, jest sprawa drugorzędną.

Jeśli chodzi o wasz cel... To mam nadzieję, że wy go zdefiniujecie. Z tegoż powodu nie zamykałem wprowadzenia – zapraszam was, abyście sami zdecydowali, co z wszelakimi fantami zrobić. Ja tylko wam podpowiem, że zarówno odmowa wykonania rozkazu oraz bunt, jak i próba wykorzystania dowództwa jako atutu w rozrywkach Błogosławionej Wyspy zdają mi się wysoce ciekawą decyzją. Tak, żeby było jasne – w chwili obecnej to WY tu dowodzicie. Macie około siedmiu tysięcy doborowych legionistów pod swym dowództwem – i położyliście swoje ręce na nieprzebranych arsenałach Cheraku. Czyni to was niezależną siłą polityczną. Jeśli to dobrze wykorzystacie – macie szansę zdobyć znaczenie o wiele większe, aniżeli wynikać to będzie z waszego młodego wieku.

Prócz tego, w rekrutacji tej przeprowadzę odpowiednik rozmowy kwalifikacyjnej. Nazywa się on „naradą oficerską” i będzie przeprowadzony na Google Docs. Ot - https://docs.google.com/document/d/1...hkey=CLvlrZwP# - jeśli ktoś chce wziąć udział w sesji, dostanie ode mnie dostęp do tego dokumentu... I winniście zapełnić tą stronę swoją dyskusją in character nad metodami postępowania. Będzie to dla mnie pełnić rolę rolę dwojaką: raz, że pokaże mi, czy jesteście w miarę dobrymi graczami, a dwa – że pozwoli łatwiej sprofilować pod was sam początek sesji

Ponadto, ze zrozumiałych powodów sesja będzie głównie storytellingowa. Niemniej, lubię mechanikę Exalted – i jeśli ktoś zna tą mechanikę w stopniu umożliwiającym stworzenie karty, jest proszony o zrobienie mi młodego DeBeka z 125 punktami doświadczenia – bardzo mi to pomoże Pozostali powinni mi tylko opisać, jak wyobrażają sobie tą postać.

Jeśli któryś z bardziej doświadczonych graczy Smoków nie lubi – może negocjować grę Gwiezdnym, patronem nowopowstającej koterii :P O ile zdołam znaleźć dostatecznie dużo graczy, mogą się też zrobić miejsca dla drugiej, mniejszej, solarnej grupy – ale zapewniam, że ja Solarów nie lubię, a gra nimi u mnie będzie... satysfakcjonująca mniej

Ostatnia sprawa – nazwy. Nie jestem fanem polskiego przekładu Exalted – toteż, raczej nie uznaję potworków w rodzaju Lunaków czy Niepozorów... Niemniej, nie jest to reguła. Ja naprawdę wolę piękna polska język: i zdarzyć się może, że będę poddawał jakąś nazwę pod głosowanie.

Takoż... Zapraszam – i proszę mnie wołać, jeśli pominąłem coś istotnego / mam coś wyjaśnić... Choć do poniedziałku mam nieco mniej wolnego czasu – czyli na odpowiedź możecie chwilkę poczekać.

Edit:

Czego nie napisałem, a powinienem - każdy z wybrańców Pięciu Smoków niesie w sobie moc jednego z Wielkich Smoków Żywiołów. Są to: Mela, Smok Powietrza, Pasiap, Smok Ziemi, Hesiesh, Smok Ognia, Danaa'd, Smok Ognia i Sextes Jylis jako Smok Drewna.

Z uwagi na szczególną naturę tego wyniesienia, jest ono dziedziczne. Dlatego właśnie zwiecie się Dynastami - pochodzicie z największej dynastii Dragon-Blooded w Kreacji.

Ponadto - żeby było jasne... Przed wysłaniem kart postaci poprosiłbym o krótkie koncepty. Rozumiem, że nie wszyscy znają Exalted - a uważam, że dużo łatwiej nam będzie się porozumieć, jeśli zgłoszę ewentualne uwagi (czy komentarze) do konceptów, aniżeli gdybym kazał później skreślać coś z gotowej karty.
 

Ostatnio edytowane przez Velg : 26-02-2011 o 01:07. Powód: Wytłuszczenie kilku bazowych informacji, by było można było pominąć cały ten słowotok
Velg jest offline