Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2011, 09:37   #1
Shooty
 
Shooty's Avatar
 
Reputacja: 1 Shooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodze
[Autorski/Storytelling] Igrzyska Śmierci

Dziewczyny wyszukały wygodne rozwidlenie gałęzi wysoko na jednym z drzew i przygotowywały się właśnie do snu, kiedy rozbrzmiał hymn. Dzisiaj nikt nie zginął.

- Rue, ocknęłam się dopiero dziś. Ile nocy przespałam? – Muzyka była w stanie zagłuszyć ich słowa, ale dla pewności Katniss wolała zasłonić usta dłońmi.

- Dwie – odszeptała Rue. – Dziewczyny z Jedynki i Czwórki nie żyją. Została nas dziesiątka.

Katniss milczała, zastanawiając się nad tym, ile one zdołają jeszcze przeżyć. W końcu sięgnęła do plecaka i przymierzyła noktowizor. Rue nie kłamała. Widziała wszystko, od liści na drzewach do skunksa, który przedzierał się przez krzaki dwadzieścia metrów dalej. Gdyby chciała, mogłaby go zabić, nie ruszając się z miejsca. Mogłaby zabić każdego.

- Ciekawe, kto jeszcze ma coś takiego – zamyśliła się.

- Grupa zawodowców znalazła dwie pary, ale oni mają wszystko u siebie nad jeziorem – westchnęła towarzyszka. – Są tacy silni…

- My też jesteśmy silne – stwierdziła Katniss. – Tylko w inny sposób.

- Ty jesteś, umiesz strzelać z łuku – oświadczyła Rue. – A co ja potrafię?

- Umiesz się wyżywić. Zawodowcy nie mogliby się z tobą równać.

- Wcale nie muszą. Mają mnóstwo zapasów.

- A gdyby ich nie mieli? Wyobraź sobie, że nagle kończy im się żywność. Jak długo by sobie poradzili? – zapytała Katniss. – Przecież to są Głodowe Igrzyska.

- Ale oni nie są głodni – upierała się Rue.

- Słusznie – przyznała. – Na tym polega problem – nagle w jej głowie samoczynnie ułożył się plan działania. Pierwszy od czasu rozpoczęcia zawodów. – Będziemy musiały to zmienić.

******


Rue przytuliła Katniss, życząc jej powodzenia. Była to pierwsza osoba od początku igrzysk, która zdecydowała się zawiązać z nią sojusz. I choć dziewczyna wiedziała, że tylko jedna z nich – o ile to w ogóle będzie któraś z nich – może zwyciężyć, to uznała, iż póki co ta niekomfortowa sytuacja im nie grozi.

Początkowo miała udać się w stronę strumyku przy wzgórzu, ale w połowie drogi stwierdziła, że nie potrafi zostawić teraz Katniss. Nie po tym, co dla niej zrobiła. Zawróciła więc i wspięła się na drzewo, aby resztę trasy przebyć skacząc z jednego na drugie. Przez cały czas myślała nad tym, co może się wydarzyć, gdyby coś poszło nie tak. Jeśli zawodowcy wykryją obecność dziewczyny, zanim spali ich zapasy, najprawdopodobniej nie tylko zginie, ale i będzie przez wiele godzin torturowana.

Właśnie z powodu takich momentów Rue nienawidziła Głodowych Igrzysk. Nienawidziła Kapitolu. Zmuszał zwykłe dzieci do zabijania siebie nawzajem, zamieniał je w żądne krwi zwierzęta. Przeczyło to zarówno prawom moralnym jak i prawnym, ale stolica zdawała się wyłączać te zasady na czas trwania zawodów. W imię sportu.

Dziewczyna przeskakiwała właśnie nad kolejnymi gałęziami drzew, kiedy zobaczyła niedaleko przed sobą obóz zawodowców. Natychmiast schowała się w jednej z koron i zaczęła obserwować rozwój sytuacji. Kątem oka dostrzegła Katniss schowaną w jednej z największych gęstwin na polanie. Nie było mowy, aby zawodnicy ją zauważyli.

Zapasy ukryli w starannie ułożonej piramidzie, gdzie umieszczono je w skrzyniach, jutowych workach i plastikowych wiadrach osłoniętych całkowicie zbędną siatką. Rue zastanawiała się nad tym, kiedy dziwnym przypadkiem dopadło ją poczucie senności. W końcu nie spała już od dwóch dni. ~Nie możesz teraz spać. Nie teraz~ powtarzała w duchu, jednak bezskutecznie. Nieprzytomna ze zmęczenia padła na gałęzie – jedyną rzecz, która uchroniła ją od bolesnego upadku.

******

Obudził ją niewyobrażalny huk. Z wrażenia zawisła chwilę na łodydze, ale szybko dźwignęła się i sprawdziła, co wywołało eksplozję. Widok zaparł jej dech w piersiach. Szczątki piramidy powoli spadały na ziemię, a powierzchnia, na której była wcześniej umieszczona, składała się w tej chwili z dziesiątek głębokich zagłębień. Miny przeciwpiechotne. Jednak nie miała czasu na zastanawianie, skąd się tu wzięły i kto się nimi zajął, bo w tym samym momencie zauważyła czołgającą się, niewątpliwie ranną, Katniss.

- Szybciej, Katniss, szybciej – dopingowała ją pod nosem sojuszniczkę.

Na szczęście dziewczyna zdążyła ukryć się w krzakach, zanim do obozu wrócili zawodowcy. Ci nawet nie starali się ukryć swojej wściekłości. Chłopak z Drugiego Dystryktu, Cato, wydawał się rwać włosy z głowy, a młodzieniec z niesprawną stopą rzucała kamieniami w polanę, aby sprawdzić czy na pewno wszystkie ładunki wybuchły.

Chwilę później widziała tylko, jak dowódca obozu krzyczy na owego młodzieńca, po czym doskakuje do ofiary, łapiąc obiema rękami za głowę i szybkim ruchem wykręca ją w bok. A więc to on uzbroił miny. To on był jedynym saperem igrzysk. Była to umiejętność dotąd niespotykana u zawodników, więc wstrząsnął pewnie samymi organizatorami.

Zawodowcy zaczęli zapalać pochodnie. Musiała uciekać. Odwróciła się szybko i przeskakiwała z jednego drzewa na drugie, z jednej gałęzi na kolejną. Kiedy skończył się las, zeskoczyła i puściła się biegiem po pustych przestrzeniach. Biegła i biegła. Akurat rozmyślała o tym, jak odszukać później Katniss, gdy ziemia zapadła się pod jej ciężarem, a siatka owinęła wokół niej. Znalazła się w pułapce.

- Katniss! – wrzeszczała. – Katniss!

Nic więcej nie zdążyła wykrzyczeć, bo przed oczami wyrosła jej olbrzymia sylwetka chłopaka z Pierwszego Dystryktu. Nim zdążyła w ogóle przeanalizować sytuację, olbrzymi oszczep przebił jej brzuch.

- Musisz zwyciężyć, Katniss. Musisz…

W 74. Głodowych Igrzyskach zwyciężyła Katniss Everdeen.

******


Witam!
Proponuję sesję typu survival, której akcja toczyłaby się na ogromnej (dziesiątki kilometrów kwadratowych), zróżnicowanej klimatycznie arenie, przygotowanej specjalnie dla wspomnianych w opowiadaniu Głodowych Igrzysk. Wykorzystałem pomysł pochodzący z książki Suzanne Collins "Igrzyska Śmierci", ale jej znajomość nie jest wymagana, ponieważ historia dzieje się na długo przed powieścią.


Słów kilka o państwie Panem i Głodowych Igrzyskach:

Państwo Panem powstało na ruinach dawnej Ameryki Północnej. Ta, będąc atakowana przez dziesiątki kataklizmów - burze, huragany, tornada, powodzie, trzęsienia ziemi - w końcu padła, ale ludzkość zdołała przetrwać i założyła nowe miasta. Stolicą Panem jest Kapitol, a otaczało go kiedyś trzynaście podporządkowanych mu dystryktów. Jednak w pewnym momencie doszło do rozruchów na terenie kraju i dystrykty zbuntowały się przeciwko Kapitolowi. Dwanaście w końcu uległo, trzynasty został zmieciony z powierzchni ziemi. Później zawarto Traktat o Zdradzie, który zapewnił mieszkańcom nowe prawa, gwarantujące pokój, ale dla przypomnienia, że powstanie nie może się nigdy powtórzyć, biorą oni udział w Głodowych Igrzyskach.

Zasady igrzysk są proste. Każdy z dwunastu dystryktów musi dostarczyć do Stolicy dwóch uczestników, chłopca i dziewczynkę w wieku od lat 12 do 18. Dwadzieścia cztery ofiary, zwane trybutami, zostają uwięzione na ogromnej arenie pod gołym niebem. Przez kilka tygodni uczestnicy krwawego turnieju toczą walkę na śmierć i życie. Zwycięża ostatni trybut zdolny utrzymać się na własnych nogach.


Rola graczy:

Gracze wcielają się właśnie w poszczególnych trybutów biorących udział w igrzyskach. Ich zadaniem jest pokonanie podstępem i umiejętnościami pozostałych uczestników turnieju, a przy okazji zwyciężenie w nim.

Gra działa w systemie storytelling, więc obędzie się bez statystyk i kości. Walki rozwiążę za to, biorąc pod uwagę kilka czynników, takich jak element zaskoczenia, taktyka, zdolności postaci i sytuacja w jakiej się znalazły. Niewątpliwie dojdzie też do kilku PvP, ale tam panują podobne zasady.


Karta postaci:

1. Imię i nazwisko (w książce można znaleźć imiona typu Peeta, Katniss, Rue, Efllie, Haymitch, Prim, Cato, więc tutaj dowolność jest duża).
2. Wiek postaci (od 12 do 18 lat).
3. Rodzimy dystrykt (najlepiej, żeby był związany z umiejętnościami i historią. Ponadto z jednego dystryktu mogą pochodzić TYLKO dwie postacie dwóch graczy - chłopak i dziewczyna, dlatego za każdym razem, kiedy otrzymam KP, będę zaznaczał w rekrutacji, które miasta są już zajęte).

Pierwszy Dystrykt - produkcja przedmiotów luksusowych,
Drugi Dystrykt - produkcja pociągów, wydobywanie kamieni, wytwarzanie broni, (postać dziewczęca zajęta/postać chłopięca zajęta)
Trzeci Dystrykt – elektronika, broń palna, produkcja samochodów, (postać chłopięca zajęta)
Czwarty Dystrykt – połów ryb, wyrób sieci, haczyki na ryby, (postać dziewczęca zajęta/postać chłopięca zajęta)
Piąty Dystrykt – tworzenie perfum, zapachów, wybielaczy, (postać dziewczęca zajęta)
Szósty Dystrykt - szkolnictwo, książki, powieści, magazyny,
Siódmy Dystrykt – przemysł drewniany, siekiery, maczugi – wszystko z drewna, (postać dziewczęca zajęta/postać chłopięca zajęta)
Ósmy Dystrykt - wyroby włókiennicze, mundury, ubrania, (postać dziewczęca zajęta/postać chłopięca zajęta)
Dziewiąty Dystrykt – hodowla zwierząt, sklepy zoologiczne, ogrody,
Dziesiąty Dystrykt – murarstwo, budowa domów, kamienic,
Jedenasty Dystrykt - przemysł rolniczy, dużo sadów, pól,
Dwunasty Dystrykt – przemysł górniczy, wydobywanie węgla kamiennego.

4. Umiejętności: 1 opanowana przez postać świetnie, 1 opanowana w stopniu dobrym i 2 opanowane w stopniu podstawowym (bardzo duży wybór: od łucznictwa, przez podnoszenie ciężarów, do sztuki kamuflażu).
5. Wygląd (dokładny opis + avatar, choć ten można wybrać później).
6. Charakter (tutaj postarajcie się wymienić wszystkie jego elementy, bo od niego może zależeć życie postaci).
7. Czym zajmował się bohater w swoim Dystrykcie i co wpłynęło na posiadane przez niego umiejętności.
8. Ważne osoby w życiu Waszej postaci.
9. Pamiątka przypominająca postaci swój rodzimy dystrykt, którą zabierze do Kapitolu (nie może być w żaden sposób użyta jako broń).

Karty wysyłamy na PW.
Sesja jest przeznaczona dla graczy w liczbie od 5 do 17, więc brak wolnych miejsc raczej nam nie grozi.


Częstotliwość pisania:

Przynajmniej raz na tydzień dla graczy i weekendy dla MG'a. W razie problemów z wysłaniem wiadomości na czas, proszę o pisanie na PW.


Czas rekrutacji:

Rekrutacja zakończy się 25.03.2011, niemniej prosiłbym o jak najszybsze wysyłanie kart, bo na ich podstawie zbuduję wiele elementów igrzysk.


Słowem zakończenia:

Krótko: powodzenia. Mam nadzieję, że rekrutacja się powiedzie i zbiorę wymaganą liczbę graczy, a nawet jeśli nie to trudno. W końcu najważniejsza jest dobra zabawa.

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=vXIA442-U6Q[/MEDIA]
 

Ostatnio edytowane przez Shooty : 20-03-2011 o 06:50.
Shooty jest offline