Uwierz mi, że kiedy to czytałem to aż żołądek mi szedł do góry, tak się wzruszyłem choć zapewne wiesz, że ja nigdy się nie wzruszam. Taa... Adres był najsmutniejszy. Z chęcią podszedłbym do pana* Piotra i dramatycznie umniejszyłbym jego męskość obijając to i owo tak, że nie byłby zdolny bawić się z żonką i ''koleżanką''. Wiem, że trochę drastycznie i przemocy nie powinno się niszczyć przemocą ale bardzo to przeżyłem więc wybaczcie.
* Napisałem specjalnie z małej litery oddając szacunek panu* Piotrowi.
Ocena wystawiona przeze mnie została podparta mocnymi argumentami więc mam dowód, że nie było to faworyzowanie.
Po przeczytaniu opowiadania drugi raz i zinterpretowaniu go napadła mnie pewna myśl: Dzieciństwo Michałka jest okropnie podobne do dzieciństwa Harry'ego Potter'a, którego zachłannie czytałem raz, kolejny i jeszcze kolejny...
__________________ "W moim pokoju nie ma bałaganu. Po prostu urządziłem go w wystroju post-nuklearnym."
Ostatnio edytowane przez Ziutek : 17-03-2011 o 17:58.
|