W konwencji świata Warhammera nie ma różnicy między mieczem a szablą, młotem czy toporem. Wszystko jest zaliczone jako broń ręczna i zadaje takie same obrażenia i tak samo się nią walczy. Ja wiem, że jest inaczej i pewnie twórcy też, ale dla uproszczenia został taki zapis, by właśnie nie zepsuć grywalności i brutalności świata. Gdyby chcieć wprowadzać maksymalne rozróżnienie broni to samych szabel od strony Polski można by wymienić z 15 typów, mieczy też, a przecież jeszcze jest cała zbrojownia zachodu do opisania. A w swej doskonałej większości są one bardzo zbliżone jeśli chodzi o efekty i sposoby walki. Przecież nie ma różnicy jak w łeb dostaniesz zygmuntówką czy husarką. Krew się leje tak samo. Oczywiście jest różnica w specyfice broni czy sposobie zadawania ran, ale to już może sobie MG sam przemyśleć i opracować. Tylko że wtedy już nic nie będzie szybkie i łatwe - z czego był znany WFRP. Odwieczny problem na linii realizm-grywalność nigdy nie wygaśnie i zawsze będą różnice zdań w tej kwestii. Teryniuszu, zgadzam się z Tobą i wierz mi, wiem o czym piszesz. Wprowadzam u siebie drobne poprawki do broni, szybkości ataku, poręczności, ukrywania czy wreszcie ceny. Jednak nie uważam, by coś takiego znalazło się w podręczniku, bowiem nie dla wszystkich MG się to przydaje. Nie każdy jest tak obeznany w broni, że odróżni claymora od bastarda czy puginał od mizerykordii. Ważne jest, że można nimi zabić i zadają k10 ran. Stąd elastyczność WFRP - mało doświadczony MG zasiada i może od razu poprowadzić drużynę nie tracąc nic z grywalności i nawet nie wiedząc, że bretońska szabla z Mousillon jest lżejsza o 50 gramów od kawaleryskiej z Altdorfu. Dla doświadczonego MG takie różnice już mogą mieć znaczenie i sam wprowadzi odpowiednie poprawki.
I jeszcze kwestia doświadczenia i nauki o których wspomniałem wcześniej. Ponieważ nie mam u siebie ścieżki profesji, zatem każdy może uczyć się wszystkiego o ile znajdzie nauczyciela i ma doświadczenie. Powiązane jest to z systemem doświadczenia, bardzo zbliżonym do tego, o którym wspomina teryniusz. Jednak u mnie podział PD-ów jest na 5 kategorii (Walka, Zwinność, Mądrość/Magia, Charyzma, Ciało) i wszelkie działania wykonywane przez gracza nagradzane są PD-kami, które trafiają do określonej kategorii. Jeśli wojownik tylko rąbie i za nic ma mądrość, to wiadomo, że 95% PD-ów będzie trafiać do Walki, Zwinności i Ciała. Zanim zbierze doświadczenie na magię czy charyzmę, to może zdąży się już zestarzeć. To tylko część mojego systemu, taka bezpośrednia, ale mam nadzieję, że widzcie jak się to odbywa.
Elastyczność - warhammer ją ma. Łatwo ją zniszczyć poprzez ustalanie sztywnych ram dla wszyskich - i dla nowych MG i dla doświadczonych. Dlatego ukazanie tego w WFRP jest bardzo udanym kompromisem. Sam sobie ustalasz na ile realizmu sobie możesz pozwolić i czy dasz radę to pociągnąć.
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |