To ja może wspomnę o wadach tej produkcji, żeby nie było zbyt wielkiego szoku po zetknięciu się z nią:
- Wiadomo, że w MMO jakość rozgrywki zależy w dużej mierze od współgrających. Tutaj praktycznie w całości od tego zależy, gdyż walka z innymi jest jedyną formą rozgrywki. I wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, że na dzień dzisiejszy praktycznie nie ma możliwości gry ze znajomymi! Gracze z kontem premium (po premierze - tylko za prawdziwą kasę) mogą formować max trzyosobowe zespoły. I tyle. Nie zagrasz z większą ilością znajomych naraz. Albo w ogóle z nikim, gdy każdy z was woli cieszyć się darmową rozgrywką. Jest też coś na wzór klanów - ale jak narazie z tego co wiem jest to wielkie kompletne nic podtrzymywane jedynie przez jakieś treningi klanowe w bitwach które nie dają doświadczenia...
- System wybierania przeciwników. Jego niewątpliwą zaletą jest fakt że czas oczekiwania na grę to praktycznie 0. RAZ zdarzyło mi się czekać 30 sekund. Ale z drugiej strony dzieje się to kosztem jakości dopasowania graczy. Nieraz ginąłem z pocisku czołgu tej samej lini co moja, tylko dwie klasy lepszego. Średni czołg ledwo może coś zrobić ciężkiemu czołgowi tej samej klasy - gdy w drużynie przeciwnej są czołgi trzy klasy wyżej bezpośrednie starcie to masakra. A często zdarza się też w rozgrywkach od tieru 6 w górę, że działamy bez artylerii, czyli przydatność zwiadowców jest znacząco ograniczona.
A gdy już o tym powiedziałem - WoT to dobra gra jest jednak. Uciekanie lekkim czołgiem przed ciężkim potrafi podnieść emocje, a uczucie związane z pokonaniem trzeciego wrogiego czołgu pod rząd jest niezapomniane. Tylko trzeba się przygotować, że będą takie gry w których nieświadomi niebezpieczeństwa zostaniemy zdjęci jednym celnym artyleryjskim strzałem...
__________________ if (Youre_Happy && You_Know_It)
{
Clap_Your_Hands;
} |