Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-03-2011, 13:32   #2
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
Zakończenie rzeczywiście fajne, średnio oryginalne, ale nie razi banałem.

Trochę mi nie pasuje taktyka walki z tymi robalami. Skoro nawet szarża kawalerii niewiele daje to nie powinno się jej wysyłać, tylko zainwestować wszystko w armaty.

Rozumiem, że król był potwornie poważny i nie mógł sobie pozwolić na dezercję, ale sądzę, że takie coś wyjątkowo źle by wpłyneło na morale, a tym samym na zdolność walki, ponadto uszczupliło szeregi.

Też się zastasnawiam... robale walczyły razem w wielkiej armii. Tak? To świadczy o pewnej inteligencji. Instynkt każe takim bestiom się rozdzielać i żyć w niewielkich grupkach, albo nawet pojedynczo, by mieć w ogóle co jeść. Jeśli są w stanie jako tako myśleć to czemu jeszcze nie rządzą światem?
Ale to moje zdanie niekoniecznie jedyne słuszne

I czemu gryfy zostały tak słabo wykorzystane? Stanowią one potworną i chyba jedyną, przewagę nad robalami. Zrzucenie kamienia, bądź stalowej kuli z wysokości kilometra wgniecie w ziemię wszystko co organiczne, a jednocześnie ptaszki pozostaną poza zasięgiem kwasu.

Wybacz, że się o to czepiam, ale jestem wyznawcą realizmu i logiki w działaniach bohaterów opowiadań


A ogólnie miło mi się czytało. Jak powiedziałem zakończenie, rzeczywiście fajne, a ta "dopisana część" nie jest straszna
 
Arvelus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem