Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-03-2011, 05:56   #1
Modeusz
 
Modeusz's Avatar
 
Reputacja: 1 Modeusz jest na bardzo dobrej drodzeModeusz jest na bardzo dobrej drodzeModeusz jest na bardzo dobrej drodzeModeusz jest na bardzo dobrej drodzeModeusz jest na bardzo dobrej drodzeModeusz jest na bardzo dobrej drodzeModeusz jest na bardzo dobrej drodzeModeusz jest na bardzo dobrej drodzeModeusz jest na bardzo dobrej drodzeModeusz jest na bardzo dobrej drodzeModeusz jest na bardzo dobrej drodze
[Neuroshima 1.5] W pogoni z widmem.

Z dziennika doktora Abrahama Nortona.

21 września 2053r.
Deszcz rozpadał się na dobre. Czarna chmura toczyła się po niebie skutecznie utrudniając nam rozpoznanie terenu. Słabo odbierało też radio. Starszy szeregowy Rowan bezskutecznie próbował połączyć się z dowództwem. Znaleźliśmy się w bardzo nieciekawym położeniu. Lada chwila mógł nadciągnąć wspomniany w raportach silny zwiad Maszyn. Podjąłem decyzję o okopaniu się w pobliżu zrujnowanego magazynu. [część nieczytelna] ... dlatego wydawało mi się, że tylko ja go zobaczyłem. Przykazałem ustanowić nocną wartę pięciu szeregowym.

22 września 2053r.
Kapral Dawson zameldował o pojawieniu się na horyzoncie dwóch jednostek opancerzonych wroga. Deszcz dalej padał. Jak te cholerstwa się poruszają ? Rozkazałem przygotować dwa stanowiska RPG i zaminować teren. Pozostałym nakazałem wycofać się na tyły kompleksu. Maszyny rozpoczęły ostrzał moździerzowy. Wycofałem RPG i rozpoczęliśmy odwrót. Maxon, Travis i Hyton rozpoczęli instalację moździerza M224. Maszyny posłusznie kierowały się za nami uszkadzając się na polu minowym. Jeden zero dla nas. Druga ciągle nacierała lecz drużyna moździerzowa szybko jej to wybiła z głowy. część nieczytelna nie rozpadły się lecz zaczęły się wycofywać ! Nie wierzę. Po takich uszkodzeniach nic nie byłoby się w stanie podnieść. część nieczytelna ... w dalszym ciągu się nie znalazł. Nie mógł sobie tak po prostu pójść. Jeśli to Maszyny, to musiały mieć skutecznego zwiadowcę. Cholera!

[kartki wyrwane]
26 września 2053r.

Dalej drążyliśmy tunelami tego obiektu. Po co komu były potrzebne takie lochy pod cywilnym magazynem ? Obawiałem się, że to co nas spotka pod koniec drogi może wcale nie być przyjaźnie do nas nastawione. Chyba podjąłem złą decyzję.

27 września 2053r.
Doszliśmy w końcu do kompleksu podziemnych pomieszczeń. Schemat był następujący: sala główna - taśmociągi, dookoła dużo małych salek. Zajęliśmy sale "automatyzacji i robotyki". Rozstawiłem wartę. Komputery zachowały się w dobrym stanie. Przystąpiliśmy do uruchamiania.

28 września 2053r.
Większość dysków ma uszkodzone sektory danych. Ciężko ustalić czym przed wojną zajmowała się fabryka. Równie dobrze mogli zajmować się produkcją implantów (na przykład zębów) jak i w pełni zautomatyzowanych odpowiedników poszczególnych narządów. Nie wykluczam także opcji czarnego rynku zajmującego się handlem i przeszczepem ludzkich organów.

29 września 2053r.
Wyniki skanowania wskazują na to, że jeden z dysków zachował się w stanie idealnym. Nie możemy jednak uzyskać do niego bezpośredniego dostępu. Po wczytaniu danych na konsoli pojawia się napis: "Operacja kryptonim: Revolution - wprowadź kod dostępu". Rozpoczęliśmy dekodowanie materiału.

30 września 2053r.
Odział skarży się na dręczące ich koszmary. Sam nie wysypiam się dobrze. Pracujemy wciąż nad Revolution. Ściągnęliśmy pierwszy projekt. Wygląda to jak dłoń pokryta mnóstwem przewodów i drutów. Przy tym mnóstwo cyfr i równań. Zająłem się deszyfracją.

[kartki wyrwane]
4 listopada 2053r.

Szeregowi Evans i McGreg dalej nie wracają z obchodu. To będzie oznaczało nasz koniec jeśli Maszyny tu weszły. Nie, to niemożliwe. Przecież założyliśmy ładunki wybuchowe i czujniki. Wiedzielibyśmy gdyby coś chociaż drgnęło w tych korytarzach. Rowan nie ma zasięgu do połączenia się z dowództwem. Musimy się streszczać.

[kartki wyrwane]
6 listopada 2053r.

Jesteśmy już blisko. Nie wierzę w to co widzę. Tylko chory umysł mógł to wymyślić [część nieczytelna] ... tego się nie da zastosować. Układ nerwowy tego nie zaakceptuje. [część nieczytelna] ... chyba, że służy to do budowy... 'nowego' człowieka. Rewolucji.


- Tutaj dziennik doktora Abrahama Nortona, podporucznika Wojska Odrodzonych Stanów Zjednoczonych się urywa. Jak widzicie, jest mocno uszkodzony. To i tak cud, że przetrwał w ogóle. Znaleźliśmy go podczas rozbiórki jednej z przechwyconych Maszyn Molocha. Po jaką cholerę blaszak to trzymał ? Nie wiem. Odział do Zadań Specjalnych '303' został oficjalnie, po 6 miesiącach, uznany za zaginiony. Wszelkie próby kontaktu spełzły na niczym. Dziennik jednak wskazuje, że podczas wykonywania misji natknęli się na nieznany kompleks badawczy. Według ostatniego odczytu pozycji, w promieniu 30 mil nie znajdowała się ani przed wojną, ani w jej trakcie, żadna placówka magazynowa lub badawcza. Odział musiał więc zdrowo zboczyć z kursu. Celem waszego świeżo powołanego oddziału będzie zlokalizowanie ostatniego miejsca pobytu Oddziału '303' i przechwycenia materiałów o których Norton wspomina w swoim dzienniku. Odnalezienie żyjących członków załogi jest nad wyraz wskazane. Na waszych mapach został oznaczony znany nam kurs obrany przez Oddział do momentu ostatniego komunikatu. Nad waszą jednostką sprawować będzie dowództwo Major Terry Ayers. Odmaszerować !

Pokój odpraw powoli ginął w mroku myśli przeplatających się w czasie próby zażycia dawki snu. Dla niektórych z was taka misja miała być pierwszym zadaniem wykraczającym poza granice schronu wojskowego. Wiele legend krążyło o froncie. Największe można było usłyszeć od osób które nigdy go nie widziały na oczy. Lada chwila miał zacząć się kolejny dzień.


Witam wszystkich na organizowanej przeze mnie sesji !

Jeśli dobrnęliście do końca wprowadzenia to jest jakaś mała szansa, że podejmiecie decyzję o wzięciu udziału w "Pogoni za widmem". Jestem nowy na tym forum lecz nie nowy w 'zawodzie'. Sesje prowadzę od kilku lat, nie tylko przy udziale PBF ale także w realu. Są to głownie sesje Neuro/WFRP/D&D. Tym razem chciałbym spróbować Wam zaoferować moje usługi. Jeśli jesteś zainteresowany uczestnictwem w tej sesji to...:

- Stwórz kartę postaci*
- Napisz historię postaci**
- Czekaj na przyjęcie do gry


* Karta postaci będzie tworzona w sposób odpowiadający sesji. To znaczy - sesja będzie miała charakter storytellingu więc w taki sposób chciałbym by były stworzone karty. To jest: Imię, nazwisko, wiek, profesja i pochodzenie są rzeczami sztywnymi które pobieramy z podręcznika/wyobraźni. Umiejętności i cechy są rzeczami które chciałbym by gracz opisał. Np. Jack jest biegły w strzelaniu z broni krótkiej. Podczas szkoleń wojskowych dużo ćwiczył na strzelnicy. John posiada wyższe wykształcenie. Uczył się na jednym z przedwojennych uniwersytetów. Zna się świetnie na komputerach. Tak naprawdę ogranicza was tylko podręcznik w kwestii pochodzenia i profesji. Nie jest też powiedziane, że musicie być od początku żołnierzami. Owszem, na potrzeby sesji zostaliście wcieleni do wojska lecz jak tam się znaleźliście, co robiliście przedtem, od jakiego czasu przebywacie w jednostce i po co - Wasza sprawa.

** W historii postaci proszę o uwzględnienie przyczyn wcielenia do jednostki wojskowej (o ile ktoś od początku nie jest żołnierzem).

Limitu graczy nie ustalam.
Charakter sesji - storytelling.
Termin napływania kart - 1 tydzień.
Profesje/Pochodzenie - dowolne z uwzględnieniem obecności w wojsku (zalecam obecność kogoś biegle posługującego się bronią oraz medyka/speca/montera).
Kryteriów wyboru jakichś szczególnych nie ustalam. Wszystko wyjdzie w trakcie.
Karty proszę na priv przesyłać i oczywiście zgłosić się uprzednio w temacie pod rekrutacją.

Pozdrawiam!
 
Modeusz jest offline