Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-04-2011, 18:28   #14
malahaj
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
Wolf pił i słuchał, względnie nie słuchał i pił, lub tylko pił. Beczka krążyła dokoła towarzystwa a jako wytrawny strateg Wolf dbał o to, aby być w czasie jednego obchodu, zajmować strategiczne pozycje i przywitać się z nią co najmniej ze dwa razy. Kompanów słuchał jednym uchem albo w cale. Za dużo gadali jak na jego gust. „Nie zabijam za darmo” i inne takie... A żadna dziwka nie całuje nigdy w usta. Życie i praktyka podpowiadały mu, żeby nie traktować zbyt dosłownie jednego i drugiego

Pytanie rzucone do wszystkich o ich dalsze plany, przypadło na moment kiedy w beczce Króla została jeszcze dobra połowa, więc Larson w przypływie łaskawości udzielił im odpowiedzi.

- Idziemy aż ich znajdziemy i zabijemy ich wszystkich. –

Skoro strategia została już uzgodniona, można był wrócić do picia, co też niezwłocznie uczynił. W końcu jednak najpierw jedna, a potem i druga beczka się skończyła. Parszywy świat. Wolf, zmuszony przez okoliczności wyszczał się i wyrzygał przez balkon i zasnął snem sprawiedliwego. Niby jakim innym miąłby spać?
 
malahaj jest offline