Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-08-2006, 19:46   #8
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Roxie, Toy
Myślała o wyjściu do jakiegoś klubu, myślała konkretnie o Proximie- ostatnio usłyszała (chyba od Emilly), że tam wielu bogatych i niezbyt inteligentnych facetów szuka szczęścia... I chociaż chciałaby ubrać się jak ostatnio, to wiedziała, iż to trochę zbyt ostry strój jak na pracę. Pracę i zabawę, jak zwykle zresztą...
No ale przed 20 nie warto było się tam pokazywać, a zegar na jej ścianie wskazywał godzinę 13- tak więc 7 godzin... Czyli akurat w sam raz, żeby naprawdę każdy w klubie gapił się właśnie na nią!

Powoli poszła w kierunku łazienki, kąpiel w pięknej wannie z jacuzzi była tym, o czym marzyła od dawna. Zrzucila lekkie ciuchy, w których zazwyczaj poruszała się po domu i wskoczyła do wanny, która w przeciągu 3 minut napełniła się i zaczęła ten kojący i wyciszający masaż...

Godzina minęła na odpoczynku i marzeniach- marzeniach o spokojnym życiu, o szczęściu i dostatku... A miłość? No, jakby była niezbędna... Miłość to tylko zmniejszenie wolności, obcięcie skrzydeł anioła, jakim była Roxie. I jakim chciała pozostać już na zawsze...

"Teraz włosy..."- mruknęła, wychodząc z wciąż gorącej wody. Dziewczyna szybko zmyła z nich brud całych dwóch dni, poczym (z pomocą prostownicy) pozbyła się tych w prawdzie delikatnych, ale szalenie denerwujących loczków. Spojrzała w lustro. Tak, w samym szlafroku wyglądała bosko, a co dopiero po następnych przygotowaniach... Ale co nagle to po diable, jak to mówiła jej matka, tak więc dziewczyna rzuciła się na sofę i włączyła tv...

Jakiś jebany pies właśnie prowadził wykład o tym, jak głęboko rozwinął się margines społeczeństwa i jak należy go unikać... PSTRYK! Kolejny film sprzed blisko 20 lat, jakieś pierdoły o wojnie... Jaka to w ogóle była wojna?! PSTRYK! Serial, cholerne pierdolenie o uczuciach wyższych... Aż szkoda oglądać, pomyślała Roxie i wyłączyła to gówno dla mas.

Telefon zadzwonił natychmiast po wyłączeniu telewizji. "Opowiesz mi co robisz? Bo tęsknie za twoim głosem"- odezwał się w słuchawce Steve. I byłoby to słodkie, gdyby nie to, że za każdy miesiąc tego "związku" płacił jej sporo kasy...

Kolejna godzina pieprzenia mu o tym, jak o nim myśli i jak za nim tęskni, powiedział że w tym tygodniu wpadnie. Znów trochę eurodolców, zawsze trochę kasy się przyda. Lubiła jego wizyty- był stosunkowo przystojny, delikatny, czuły i cholernie dziany... Daleko mu było do tych obleśnych kierowców, z którymi czasem się przespać. Taka praca...

Do 16 zjadła coś jeszcze i zaczęła szykować się dalej- liczyła na kogoś naprawdę dzianego, więc pół godzinki na mały make-up napewno by nie wystarczyło. Dokładnie pomalowała paznokcie na dość drapieżną mieszankę koloru czarnego i czerwonego, delikatnie podkręciła końcówki swoich włosów (było to praktycznie niewidoczne, ale zawsze to robiła), nałożyła warstwę pudru, na to dwie następne (chyba tylko ona wiedziała, po co...), zajęła się każdym okiem, ustami, wstąpiła do garderoby...

Punkt 19 stanęła już przed lustrem i sama zachwyciła się sobą. Chudziutka lecz napewno nie płaska, nie za wysoka dziewczyna przyciągała samą figurą wielu facetów. A gdyby dołożyć do tego siegające do ramion blond włosy, jasnoniebieskie, duże oczy i naprawdę wyzywający i pociągajacy zarazem strój (ciemna, skórzana kurtka, mini w kolorze zachaczającym o jasne moro i wysokie, czarne kozaki...), to zapowiadał się masowy wzwód w Proximie...

Ostatnie przygotowania do wyjścia- torebka, do środka trochę pieniędzy i perfumy, zablokowanie całego mieszkania i szybki skok do sypialni, by z szafki nocnej przełożyć do torebki małe zawiniątko... No, teraz była gotowa. Nie minęła chwila i już zjeżdżała windą do garażu...

Zielona Yamaha YZR-61T, marzenie co drugiego gangera, od trzech miesiecy miłość Roxie. Najnowsze zabezpieczenia, najnowszy silnik, najnowsze hamulce, najnowszy system oświetlenia... Nóweczka, dziewczyna nawet wolała nie myśleć, ile kosztował on Steviego...

Piękny dźwięk zapalającego silnika i dziewczyna pojechała w kierunku Proximy. Wyglądała na naprawdę niegrzeczną dziewczynkę... I doskonale wiedziała, jak kręci to co drugiego bywalca takich klubów...
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline