Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-08-2006, 21:02   #9
Nightcrawler
 
Nightcrawler's Avatar
 
Reputacja: 1 Nightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemu
nie było deszczu, nie było parku, neonów i miernej publiki, tylko muza - bunt i sprzeciw przeciwko wszystkiemu w koło. Już nie niemy
Cuz I'm praying for rain
And I'm praying for tidal waves
I wanna see the ground give way.
I wanna watch it all go down.
Mom please flush it all away...

Urwał... dźwięk przebrzmiał w uszach ustępujac niezadowolonemu pomrukowi widzów. Tym raze miał to gdzieś. Pośpiesznie odpiął gitare od wynajętego sprzeu i mruknał pod nosem - walcie sie puste marionetki, szalejecie wśród ostatnich tchnień Ziemi... - oddalił się pośpiesznie w strone najblizszej otwartej knajpy. Chwile mu to zajęło, kolejny kawałek chodnika z rozmazanym na sobie refleksem neonów. Gdy wreszcie wszedł do knajpy po prostu podszedł do stolika w rogu i otulił sie w ciemność kąta. Po woli uspokajał się odcinajac sie od szumu mentów w około. Lubił ciemność potrafiłą być przytulna, kojaca tak cicha i spokojna. Zamówił syntetycznego drinka i wlepił wzrok w odrapaną ściane. Po czym wyciągnał teksty i nuty kawałków zespołu Trevora. Siedział tak medytujać nad niemi po raz kolejny do ok. 19. Chciał się upewnić, że zagra to wszystko jak należy. Po czym wstał, zapłącił przy barze za drinka i wyszedł bez słowa. Ruszył smętnie w strone Proximy, trącany co jakiś czas przez przechodniów, osłonięty tylko skrawkiem plastiku od płaczącego kwaśno nieba...
 
__________________
Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure.
Nightcrawler jest offline