Dziękuję za wyjaśnienie Zapatashura.
Nigdy jednak nie grałam na żywca, bo raczej o taką grę Ci chodziło (wspomniane przez Ciebie, półtorej godziny, mnie oświeciło
).
RPG kojarzy mi się tylko z grą na forum. A tu już chyba przynajmniej trochę tego odgrywania powinno być, jeśli sesja nie ma być tylko siekaniną w postaci czystej?