Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-05-2011, 21:57   #2
JanPolak
 
JanPolak's Avatar
 
Reputacja: 1 JanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemu
Kiedyś prowadziłem coś takiego:

Sesja ze stałą rekrutacją. Obliczona na długie miesiące i nie zagrożona zastojem, gdy gracze przestaną odpisywać. Zbiorowym bohaterem jest duża grupa (rzędu > 100 osób) np. oddział wojskowy, ekspedycja, mieszkańcy jednego miejsca (u mnie była to wyprawa morska). Grupa składa się w większości z anonimowych postaci, a nowi gracze mogą nadesłać karty w każdej chwili - ich bohaterowie po prostu "wyłaniają się z tłumu". Połowa graczy przestanie pisać? Nie szkodzi, na ich miejsce napłyną inni. W ten sposób naturalnie wyłaniają się głowni bohaterowie (najaktywniejsi gracze) i BG drugoplanowi, tworzący tło, piszący raz na jakiś czas. Warto ograniczyć możliwość rozchodzenia się BG (umieszczenie ich na pokładach statków temu służyło) i dać im cel - dość odległy, ale jednocześnie na tyle sensowny, by chcieli do niego dążyć.
 
__________________
Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.
JanPolak jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem