W takim razie ja też coś od siebie napiszę, skierowane do pani bibliotekarki.
Chociaż kontakty Zuzanny z Dorotą opierają się na składaniu zamówień, to jednak Dorota zawsze stara się zagaić krótką rozmowę, zazwyczaj na niezobowiązujące tematy, związane z pracą, pogodą czy chociażby ofertą menu. Nigdy nie jest to długa wymiana zdań, co nie dziwi, bo w końcu Dorota jest w pracy, ale przynajmniej to miły dodatek.
ps. z googledociem zapoznam się jutro, bo przez net na kartę, na który jestem w tym lesie skazana, coś średnio się on ładuje.
ps2. dobrze wiedzieć, co w sumie Dorota czyta