Hmmm, nie wiem czy aż tak. Trąci nieco opowieściami z Dziekiego Zachodu. Przypominam , że pierwsze rewolwery miały kule lane z ołowiu, bez płaszcza stalowego. Penetracji (tylko bez głupich skojarzeń
) zbytniej nie miały, natomiast to, co robiły z ludzkim ciałem można sobie wyobrazić. wystarczyło by kula trafiła na kość, a rozpłaszczała się jak naleśnik zamieniając wnętrze delikwenta w kaszę. Rzadziutką jak kupka niemowlaka
Pozdr