Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2006, 15:07   #8
Darken
 
Darken's Avatar
 
Reputacja: 1 Darken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumny
O ile wiem, Kitsune ma racje ale nie dokońca.
Bo pierwsze rewolwery faktycznie był na ołowiane kule, które serwowały trafionemu potrawę meksykańską z bebechów, to kule do Peacemakera były już ładowane nabojami scalonymi.
Więć jeżeli połączyć kaliber .45(około 11mm) (taki sam miały winchestery), z lepszą niż poprzednio penetracją to opowieści o stodołach były w miarę prawdziwe.
Jeden z modeli Peacemaker'a był wersją wojskową(a raczej kawaleryjską) z dłuższą lufą, a więc można było pobawić się nieco z celowaniem.

Same Winchestery były początkowo zbyt słabe by polować nimi na bizony, to po wprowadzeniu modelu '76 z kalibrem .45 zainteresowali się nim łowcy bizonów [Zasięg efektywny (tzn. dało się w coś trafić po celowaniu) to faktycznie mniej więcej 100m].
Wcześniej używano do tego celu Dużą 50 czyli Sharps .50 (12,5 mm) który kopał naprawdę mocno i daleko. Tutaj macie zdjęcie.

Co do Buntline, To był praktycznie rewolwer snajperski, a więć niepraktyczny bo ani nie miał zalet rewolweru ani dużych strzelb lub karabinów. Nazwa tej broni pochodziła od pisarza powieści groszowych który zamówił ją w fabryce Colta i dał m.in. Wyatt'owi Berry Stapp Earp.
 
__________________
Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych.
Uuuk.
Darken jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem