Wrzucasz dla śmiechu? No, nie żartuj.
Dla śmiechu to wrzuciłaś tą uwagę na początku, to Ci się udało.
Reszta wciągnęła. Pozorne opowiadanie, ale ma wielką podstawę, by z niego wyciągnąć więcej, bo jest kilka możliwości rozwinięcia fabuły, dodanie kilku... motywów. Tytuł też do tego pasuje.
Mogę powiedzieć, że strasznie mi się podoba. Jest bardziej nastawione na opisy otooczenia, w taki sposób, jakbym tam naprawdę był. Zachowane zasady pisania - nie tylko "co widzi" i "słyszy" bohater, ale też czuje, smakuje i myśli.
Po strokroć warto brnąć dalej.
Czekam też na dalszą część.